Tanuki-Czytelnia

Wyzwanie 016: Satisfaction - Morning Encounters

Autor: KyaniteD

Tytuł: Poranne Spotkanie

Bohaterowie: Kashiwagi, (Sachiko, Yoko)

Pairing: Kashiwagi, (Sachiko/Yoko)

Drugi temat: Satysfakcja

Limit Słów (w oryginale): 100

Od Autorki: Efekt rozmyślań nad Sachiko/Yoko.

Jej długie, ciemne włosy spływały po poduszce, zaś oblicze był wydawało się niewypowiedzianie spokojne. Jej oczy były zamknięte, jednak mógł dostrzec jej wzrok, przeszywający jego duszę niczym lodowy sopel chłodem błękitu.

Wybrano ją dla niego, ze względu na ich podobieństwo, a on zgodził się na to dopiero wtedy, kiedy zrozumiał, że pozwoli mu to uniknąć odpowiedzialności za spłodzenie potomka. Zasugerował więc swej żonie, aby znalazła sobie kochanka, rozwiązując tym samym ów węzeł gordyjski.

Problem polegał na tym, że ona także nie potrzebowała potomka

Zrozumiał to podczas licznych spotkań i rozmów z Mizuno Yoko podczas śniadań.

Wyzwanie 017: Tension - Left Behind

Autor: KyaniteD

Tytuł: Pozostawiona

Drugi temat: Napięcie

Bohaterowie: Yoko, Sei, Sachiko, (Yumi)

Pairing: Sei/Sachiko

Limit Słów (w oryginale): 100

Yoko, patrząc przez okno, dostrzegła je. Kiedy jej palce dotknęły szkła, wydawało jej się, że czuje to napięcie. Sachiko prowadziła Yumi idącą za nią i rozmawiała z Sei. Z ich gestów i min bez trudu mogła odczytać temat ich rozmowy: znowu była nim Yumi. Tak, widziała to wyraźnie, patrząc na nie z bliska, przez szyby, słysząc je przez ściany, drzwi czy krzaki. Dotykając zimnej powierzchni szkła odbierała wibracje, czuła emocje. Opowiadały one inną historię niż ta, którą obserwowały jej oczy. Ich imiona zabrzmiały w jej ustach i odbiły się echem w przezroczystej ścianie. Ale one wciąż widziały wyłącznie siebie.

Wyzwanie 018: Lips - Perfection

Autor: KyaniteD

Tytuł: Perfekcja

Drugi temat: Usta

Bohaterowie: Sachiko, (Yoko)

Pairing: Sachiko/Yoko

Limit Słów (w oryginale): 100

Sachiko była podziwiana przez wiele uczennic w Lilian, które widziały w niej chodzący wzór cnót wszelakich. Jednakże dla Sachiko był tylko jeden obraz doskonałości i nie był to ten, który oglądała co rano, stojąc przed lustrem. Owa Wspaniałość, tak przez nią podziwiana, spacerowała również po ścieżkach Lilian, z taką gracją, że Sachiko nie odważyłaby się pójść w jej ślady. Jeszcze nie.

Każdego dnia witał ją cudowny uśmiech, promieniujący miłością i dobrocią. Towarzyszyły mu słowa, które rozbrzmiewały w jej uszach przez cały dzień, a następnie, już w jej własnych ustach, także nocą.

Wyzwanie 019: Reason - Blue Monday

Autor: KyaniteD

Tytuł: Blue Monday

Drugi temat: Powód

Bohaterowie: Sei, Yoko

Pairing: (Sei/Yoko)

Limit Słów (w oryginale): 100

Od autorki: Poniedziałki, moim zdaniem, zawsze są smutne.

- Odchodzisz? - Spytała wyraźnie zaskoczona Sei. - Czy to przeze mnie?

Yoko roześmiała się, ale był to śmiech pełen goryczy. ?Nie, to przeze mnie. W tej chwili jest to najlepsza rzecz, jaką mogę uczynić?. Skierowała się ku wyjściu, ale Sei chwyciła jej rękę. Yoko nie odważyła się odwrócić, obawiając się, że to co zobaczy może nakłonić ją do zmiany zdania.

- Już się nie liczę?

- Nie - nagłym szarpnięciem Yoko uwolniła się i wyszła.

Myśląc obiektywnie, była to najlepsza rzecz, jaką mogła zrobić dla własnej przyszłości, tak przynajmniej usiłowała sobie wmówić. Prawdziwe powody nie były oczywiste, jak zresztą miłość, kobiety, a w szczególności już Sei.

Wyzwanie 019: Reason - White Tuesday

Autor: KyaniteD

Tytuł: White Tuesday

Drugi temat: Powód

Bohaterowie: Sei, Yoko

Pairing: (Sei/Yoko)

Limit Słów (w oryginale): 100

Od Autorki: Zawsze w mojej wyobraźni czwartki były szczęśliwe. Sequel do poprzedniego fika.

Yoko czuła się wolna. Owszem, była samotna - żadna z jej wcześniejszych koleżanek nie uczęszczała do tej szkoły, i nieco zestresowana, ale wypchany po brzegi rozkład zajęć nie zostawiała jej zbyt wiele czasu na narzekanie. Ponadto czuła się dziwnie wyzwolona...od swych myśli i zmartwień.

Tak, czuła się wolna przez cały, długi miesiąc, aż do chwili, kiedy w szkolnej cafeterii spotkała znajomą postać, czekającą na nią. Od tej chwili, co czwartek spotykały się tu razem na lunchu, który zjadały razem, w absolutnej ciszy.

Sei nigdy nie wyjaśniła niczego. Sei z kolei nie pytała, obawiając się odpowiedzi, bojąc się, że powód mógłby okazać się innym od tego, o którym myślała.