Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Yatta.pl

Opowiadanie

Decyzja

Autor:Aurorka
Korekta:Dida
Serie:X
Gatunki:Dramat
Dodany:2009-02-02 10:06:09
Aktualizowany:2009-02-02 10:06:09


Czasami to bez różnicy jaką podejmiemy decyzję, lecz rozterki pozostaną. Na zawsze...


„Decyzja”


Słońce skrywały kłębiaste, ciemne chmury, ale nie ulegało wątpliwości, że nadszedł nowy dzień.

Stał przed budynkiem i próbował zebrać całą swoją odwagę, by wyznać Jej swoje uczucia. Wiedział, że ostatnio martwi się o niego bardziej niż zwykle (o wszystkich ciągle się martwiła, więc nie widział w tym nic nadzwyczajnego), ale na każdą próbę rozmowy, prosiła go tylko, by nie ryzykował dla niej życia.

Ale on ŻYŁ dla Niej. I wiedział, że dla Niej umrze.

Domyślał się, że ten dzień zbliża się nieuchronnie, dlatego zdecydował, że dzisiaj Jej powie. Nawet jeśli Ona nic nie odpowie. Nawet jeśli nie odwzajemnia jego uczuć. On musi to z siebie wyrzucić.

Musi...

Jego uwagę zwrócił hałas. Obejrzał się dookoła, ale nie dostrzegł jego źródła.

Ulice były puste, ale to go nie dziwiło, wszak jeszcze nie było piątej. Najbliższa lampa migotała ostatkiem sił.

Zapanowała martwa cisza.

Cisza?

W środku miasta?

Stanął na lampie i rozejrzał się dookoła.

Żadnego samochodu. Żadnego bezpańskiego psa.

Poczuł narastający niepokój. Spojrzał na niebo, które całkowicie zasłoniły burzowe chmury. Jego serce ogarnęła trwoga. Czyżby to było dzisiaj? Czyżby nie dane mu było wyznać Jej swoich uczuć?

Wyczuł Jego złą energię kilka przecznic stąd. Obrócił głowę przez ramię, rzucając ostatnie spojrzenie na budynek, w którym „uwięziona” była jego ukochana...

„Ja wiem.” - Echo jej myśli odbiło się od ścian. Jej twarz zasłoniły włosy, gdy pochyliła głowę. Po jej policzku potoczyła się samotna łza.

Dlaczego była bezradna? Dlaczego znając przyszłość, nie mogła zapobiec nieszczęściom? Te pytania nurtowały ją od tylu lat. Skazana na wieczne „snuwidzenie”, była świadkiem niejednej tragedii.

A gdyby tak...

Przygryzła wargę.

A gdyby tak spróbować... Może tym razem się uda...

Uniosła głowę i zamknęła oczy.

Uratować go.

„Proszę, niech się uda. Choć raz!”

A więc to on.

Przed nim stał ten, z którego ręki miał zginąć.

Nie czuł strachu. Żałował tylko, że nie zdążył Jej wyznać...

- Przepraszam, że nie pozwoliłem ci się z nią pożegnać. - Jego przeciwnik uśmiechnął się lekko, lecz z jego oczu nie można było nic wyczytać.

- Nie szkodzi. - Przybrał postawę obronną. - Sądzę, że wszystkiego się domyśla.

- Taaak... Z pewnością. - Kiwnął głową potakująco. - No cóż. Może zaczniemy?

- Twój wysiłek na nic się nie zda. - Młodzieniec o szarych włosach przyglądał się Jej, smutnymi oczami. - Oboje wiemy, że przyszłości nie można zmienić.

Kobieta powoli odwróciła głowę.

„Może... Ale nie wybaczyłabym sobie, gdybym chociaż nie spróbowała.”

Młodzieniec zbliżył się.

- Ale czy on by sobie tego życzył?

Otworzyła szeroko oczy. Nie zastanawiała się nad tym wcześniej.

- To była bardzo krótka walka. - Podniósł jego głowę i zsunął niżej ciemne okulary. - Sądziłem, że „księżniczka” trochę ci pomoże. - W jego oczach można było wyczytać lekkie zdziwienie. - No cóż, pomyliłem się.

Wszystko go bolało, z ran ciekła ciepła krew. Zamknął oczy i czekał na ostateczny cios. Wiedział, że chciał go zranić wspominając o Niej. Nie czuł do Niej żalu o to, że nawet nie próbowała mu pomóc. Wprost przeciwnie cieszyło go to. Była bezpieczna, a to było dla niego najważniejsze. Otworzył oczy i lekko się uśmiechnął.

- Czyń to, co powinieneś.

Po jej policzkach płynęły strumienie łez. Nic nie zrobiła, żeby mu pomóc. Wiedziała, że jej trud byłby nadaremny, ale...

- Tego pragnął.

Odwróciła się gwałtownie na Jego głos. Dzieliło ich kilkanaście metrów.

„Zabiłeś go.”

- Taaak... Zgodnie z jego życzeniem umarł, chroniąc tę, którą miłował najbardziej.

„Wolałabym zginąć, ja...”

- Nieee... Twoje pragnienie jest zupełnie inne.

Drgnęła.

„Ja...”

- Ja nie mogę spełnić Twego pragnienia, ale... - urwał. Przyglądał się Jej łzom przez kilka minut, po czym zniknął bez słowa więcej...


Koniec


Story wrote by Aurorka (27.4.2004) (titonosek@interia.pl)


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj

Brak komentarzy.