Opowiadanie
Reporterka Ela
Wywiad z Sebastianem Michaelisem
Autor: | Yumi Mizuno |
---|---|
Korekta: | Dida |
Serie: | Kuroshitsuji |
Gatunki: | Komedia, Parodia |
Uwagi: | Utwór niedokończony |
Dodany: | 2010-08-31 22:29:47 |
Aktualizowany: | 2010-08-31 22:29:47 |
Poprzedni rozdziałNastępny rozdział
- Kamera działa? - zapytała niska blondynka w okularach, poprawiając trzymany w dłoni mikrofon.
- Tak, wchodzimy, za trzy, dwa... - odpowiedział jej mężczyzna w słuchawce.
- Witamy! - krzyknęła z entuzjazmem i uśmiechem na alabastrowej twarzyczce, palcem wolnej ręki poprawiła okulary i zamrugała gwałtowniej biorąc głębszy oddech. - Zapewne zastanawiacie się, co stało się z waszym ulubionym serialem Moda na spanie? Cóż, reżyser zmarł na atak serca, i serial diabli wzięli. Dlatego też witamy was, drodzy widzowie, w zupełnie nowym, rewelacyjnym i bardziej dostosowanym, programie zatytułowanym Reporterka Ela![i]. Wraz z moim kamerzystą Ry-śkiem, będziemy oprowadzać polską widownię po kulisach popularnych anime, jak i filmów, czy mang, a może nawet i gier! Nazywam się Elżbieta Ciekawska. - Blondynka ukłoniła się, a jako, że okulary były za duże na jej okrągłą twarz, spadły i upadły na ziemię. Kobieta szybko podniosła je i ponownie uśmiechnęła się do kamery. - Nadajemy na żywo - dodała, choć fakt ten był oczywisty. - Dzisiaj będziemy przeprowadzać wywiad z Sebastianem Michaelisem, lokajem w posiadłości hrabiego Ciela Phantomhive z anime [i]Kuroshitsuji aka Black Butler aka Czarny Lokaj aka 黒執事. Jak państwo widzą. Znajdujemy się obecnie na przedmieściach Londynu w XIX wiecznej Anglii.
- Mamo, co ten pan trzyma na ramieniu i dlaczego ta pani jest tak dziwnie ubrana?! - zawołało jakieś dziecko.
- Ciiii... Dziecinko, bo jeszcze ci zrobią krzywdę - zganiła go matka i pociągnęła dziecinę w innym kierunku.
Reporterka poprawiła z zakłopotaniem kołnierzyk, pociągnęła nosem i mówiła dalej:
- Za mną znajduje się pałac królowej Wiktorii, jednak, niestety, nie zostaliśmy wpuszczeni, to znaczy niby wszystko stoi otworem, ale kiedy chcę wejść o jak teraz... - Zrobiła krok do przodu i zaraz, automatycznie, gwardziści zatarasowali jej drogę muszkietami. - O, o właśnie, to się dzieje, normalnie, co za brak kultury, takie pozory sprawiać! - warknęła.
- Pssst - szepną teatralnym szeptem Ry-siek. - Jesteśmy na wizji, opanuj się Ela.
- T...tak. Przepraszam... - Blondynka zrobiła kilka kroków w tył i stanęła w bezpiecznej odległości. - Sebastian Michaelis wraz z Cielem Phantomhive, znajdują się na posiedzeniu u królowej, kiedy wyjdą? Tego nie wiemy, pozostaje nam czekać.
- Proszę zaczekać! Proszę zaczekać! Yhhh, uciekli, Ry-siek! Na rower i za nimi!
- Tak oto proszę państwa ścigamy karocę, w której znajdują się nasze cele, to znaczy…. Rysiek na miłość Boską, pedałuj szybciej!
- Przecież pedałuję szybciej, to ty jesteś za ciężka!
- Mam figurę greckiego boga! - krzyknęła zbulwersowana Ela.
- Tak, chyba Dionizosa - mruknął kamerzysta.
- Witam - krzyknęła zmachana blondynka, stając przed wysiadającym z pojazdu chłopcem i jego kamerdynerem. Mężczyźni popatrzyli po sobie po czym Sebastian zrobił krok do przodu.
- Witam panienkę, w czym mogę pomóc? - zapytał kulturalnie i wyniośle.
- Nazywam się Ela i jestem reporterką! - Kobieta potrzebowała chwili na złapanie tchu, dlatego korzystając z przerwy lokaj zaczął mówić:
- Reporterką? Cóż, nie przypominam sobie, by ktoś z wydawnictwa Ela zarezerwował termin. W ogóle nie przypominam sobie, aby było takie wydawnictwo. A teraz pani przeprosi, panicz jest już zmęczony - dodał, kłaniając się nisko i już miał się podnieść, kiedy zobaczył, że drzwi do rezydencji są zabarykadowane ciałem Ry-śka. Wysoki to mężczyzna bowiem, i z mięśniami za pan brat, bo ktoś musi nieść to wszystko, czyli walizki, kamery, śmieci, ubrania Eli, Elę, rowery, pieniądze, etc.
- Prosimy... tylko... o…. wywiad.... z.... panem - wysapał przez zaciśnięte zęby.
- Nie udzielam nikomu wywiadów o tej porze! - odezwał się donośnie młody hrabia.
Nastała krótka cisza, Ela i Ry-siek popatrzyli po sobie po czym zerknęli na Ciela i Sebastiana.
- Nie o hrabiego Ciela nam chodziło, tylko o Sebastiana - powiedziała już spokojniej blondynka.
- O mnie? - zdziwił się demon.
- Tak, o ciebie - dodała, poprawiając ubranie i włączyła mikrofon, przystawiając mu go pod nos. - To zajmie tylko chwilę. - Ela użyła swojej mocy reporterki, czaru znanego tylko za kulisami telewizji Tanuki, jest to bowiem magia straszliwa, moc starożytnych, potężna, wielka, okropna, wymagająca wielkiej ilości wiedzy i ciał ofiarnych, a co przyniosła ta moc?
- Oczywiście, odpowiem na wszystkie twoje pytania, panno Elżbieto. - Dość mechaniczny, ale jednak, Sebastian odezwał się głosem świadczącym o tym, że jest pod wpływem jej mocy.
- CIA wymięka - mruknął Ry-siek.
- Kamera ustawiona Ela, mikrofon działa, wchodzicie, za trzy, dwa…
- Witamy ponownie! Naszym gościem dzisiaj jest Sebastian Michaelis, który sam, bez niczyjej pomocy, bez użycia żadnej nadprzyrodzonej mocy studia Tanuki, zjawił się tutaj, w kuchni? Tak, panie i panowie, wywiad przeprowadzony będzie w kuchni. Miejsce to jest historyczne, nie raz bowiem było wysadzane w powietrze przez Barda, nie jedno naczynie zakończyło tutaj swój żywot, a mordercą była Maylene.
- Przyszła mnie pani o coś zapytać - powiedział Sebastian, stając na baczność przy stole.
- Tak, jak to jest być najsławniejszą postacią internetową, od czasów Dragon Balla, Death Note czy Czarodziejki z Księżyca? W internecie jest wielu twoich fanów, kilku nawet podszywa się pod ciebie, przebiera się za ciebie, starają się mówić, chodzić wyglądać tak jak ty, przez twój urok zyskują sławę w internecie. Powstaje wiele fanficków o miłości twojej do Ciela, Grella, Pluta, Williama, Pluta, Elizabeth. Madame Red, królowej, Asha/Angeli, o yaoi nie wspomnę!
- Co to jest internet? - zapytał wyraźnie zakłopotany. - Czy to nazwa jakiegoś publicznego domu dla upośledzonych umysłowo? - dodał z ironią w głosie.
- A no tak... XIX wiek... Zatem.... - Kobieta chrząknęła w mikrofon, by potem podstawić go pod nos mężczyźnie, niestety była od niego znacznie niższa. - Plotek kilku się pozbędziemy może, co?
- Jakich plotek?
- Dotyczących twojej osoby, oczywiście!
- Nie obiecuję, panience, że odpowiem na wszystkie panienki pytania.
- Oczywiście. Zatem pytanie numer jeden. Czy to prawda ze kochasz hrabiego Ciela Phantomhive?
- Prawda, jednak nie tak jak mężczyzna kobietę, czy ojciec syna
- To jak w końcu?
- Jest to miłość czysto platoniczna. Pragnę go, ale nie dotknę.
- A... Aha... - Ela była lekko zawiedziona. - A co w sprawie Grella?
- Grella?
- Tak, kochasz go?
- To pytanie jest głupie, czyż nie?
- T... Tak... Głupie... Wiem! W sieci wiele dziewcząt podaje się za siostry Ciela, matki Ciela, kuzynki Ciela, czy nawet podaje się za niego samego. Co ty na to? Nie jesteś zazdrosny? Mało kto wpada na pomysł, brata Sebastiana, siostry Sebastiana, ojca Sebastiana, matki, kuzyna, dziadka, żony, kochanki, kochanka Sebastiana.
- Szczerze, jest dobrze tak jak jest - odpowiedział lekko zrezygnowany. - Teraz będę musiał przeprosić was i poprosić o opuszczenie rezydencji, a następnie posesji.
-Dlaczego? - pisnęła kobieta.
- Panicz poszedł już spać, a ja muszę przygotować wszystko na dzień jutrzejszy.
- Oraz pobawić się z kotami, które masz w szafie - dodała ciszej.
- To też jest część moich obowiązków panienko. - I tak, historyczny moment, lokaj uśmiechnął się w ich kierunku, Ry-siek, jak i Ela poczuli na dnie brzucha motyle. Sebastian bowiem słynie z tego, ze uśmiech jego może oglądać tylko Ciel.
- Rysiu, powiedz proszę, że to nagrywasz - wyjąkała wpatrzona w twarz Sebastiana okularnica.
- Nagrywam... - Tylko tyle mógł powiedzieć zanim...
- Po tych słowach zostaliśmy wypchnięci z posiadłości Phantomhive, Zatem kilka mitów się rozeszło, kilka rzeczy przyszło, a ja nie poprosiłam nawet o autograf!
-P oprosisz innym razem - mruknął Ry-siek.
- Co? Tak, tak, innym razem. W następnym odcinku wywiad przeprowadzimy ze sławetnym detektywem L z Death Note! Czekajcie na nas codziennie o tej samej porze. Z budy Pluta, mówiła dla was Ela Ciekawska.
- Kamery już wyłączone? Śmierdzi tutaj psem... O... Biedny, nagi mężczyzna... Bezdomny pewnie, chodź zabierzemy cię, ał! Nie gryź, ał, co? Skąd jesteś taki wielki? Nie patrz się tak na mnie! Nie podchodź psie! Ry-siek! Spadamy! To jakiś dom wariatów!
~Reklama
Pies Pluto, zastosowania:
- bieganie
- szczekanie
- sikanie
- gryzienie
- zjadanie
- kupkanie
- uganianie się za suczkami
- tulenie się do Sebastiana
- warczenie
W nocy funkcja alarmowa na złodziei.
Zamów już teraz, a modyfikator do zmiany koloru sierści dostaniesz już dzisiaj!
Koniec reklamy~
End of audition
Kolejny rozdział świetny (pomimo tego, że nie przepadam za Sebastianem)
Wywiad z Sebastianem był po prostu boski choć trochę krótki. Mam nadzieje, że ten z L będzie dłuższy.
Bardzo fajnie piszesz, już się nie mogę doczekać kolejnej części :D