Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Yatta.pl

Opowiadanie

Legenda

Wstęp

Autor:Lena
Korekta:Dida
Serie:Twórczość własna
Gatunki:Fantasy, Komedia, Mroczne, Przygodowe, Romans
Dodany:2010-12-10 22:34:38
Aktualizowany:2011-03-30 23:17:38



Świat wokół ociekał wodą. Szłam przez las, głodna, zmęczona i mokra. Do diaska z tym szefem! Za plecami słychać było niezadowolone pomruki moich towarzyszy. Odgarnęłam pęk srebrzystych włosów i włożyłam od ucha małą srebrzystą słuchawkę z wmontowanym mikrofonem.

- To tutaj, prawda Kiri? - zapytałam, spoglądając na pęknięte drzewo na środku polany.

- Według moich danych lokalizacja jest poprawna. Tak sądzę... - W urządzeniu zabrzmiał beznamiętny głos naszego głównego technika, Kiriego.

***

Nazywam Lena. Należę do tajnej organizacji, zbierającej ludzi z niezwykłymi zdolnościami, do walki z demonami. Jestem częścią drugiego oddziału, zwanego „Feniksy”, z powodu karmazynowej czerwieni opasek na ramionach, które oznaczają przynależność do danej grupy.

***

- To tutaj ostatnio widziano jak demon pożera ludzką duszę. Prawdopodobnie to tylko pierwszy poziom. - Kiri, na pierwszy rzut oka najzwyklejszy w świecie człowiek. Jest on jednak komputerowym geniuszem. Został wcielony do organizacji z powodu ponadprzeciętnego IQ. Jego praca polega na wszystkim związanym ze sprzętem; odnalezieniu i opisaniu celu, ulepszaniu i naprawie broni, itp.

***

- Po jakie licho wysłano cały zespół?! Przecież zrobiłby to nawet uczeń! - wydarłam się na całe gardło, ignorując pełne zdziwienia miny reszty drużyny.

Po chwili usłyszałam tylko cichy sygnał wolnej linii. Drań wyłączył się. Porządnie wkurzona zdjęłam aparat.

- Mam nadzieję, że ludzie z miasta dadzą nam coś do jedzenia... Nic tu nie ma, możemy iść? - Yoru zaczął swoją litanie, przystając koło mnie ze wzrokiem pełnym wyrzutu.

***

Yoru to książę całej organizacji. To rozwydrzony, samolubny i denerwujący dupek, choć nie można mu odmówić talentu do walki. Jest demonem czystej krwi, ze zbuntowanego przeciw Belzebubowi klanu lasu. Podobno kiedy popada w furię, zmienia się w dziką bestię.

Ta sama krew, dzięki której zmienia się w potwora, sprawia że mało który przedstawiciel płci przeciwnej jest w stanie mu się oprzeć. Niesamowity blask jego ametystowych oczu i urok kruczoczarnych włosów od zawsze były obiektem westchnień wielu kobiet. Mimo wszystko uważam go za skończonego głupka.

***

- Lena, dobrze się czujesz? Pobladłaś trochę - spytał z troską w głosie Kiba. Podszedł do mnie i swoją ciepłą dłonią dotknął mojego czoła.

- Pewnie, nic mi nie jest. Tylko technik dał nam banalnie łatwe zadanie! - Zdecydowanym ruchem strąciłam rękę Kiby i zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu demona. - Kiedy wezmę się za jakieś poważne wyzwanie?! - Wyciągnęłam komunikator i włączyłam opcję namierzania. Zaraz będę wiedzieć gdzie się schowała ta pokraka. - Głupi Kiri... - burczałam pod nosem.

***

Kiba to dobry i prostoduszny chłopak... Jako najmłodszy absolwent szkoły uzdrowicieli zajmuje się leczeniem i gotowaniem. Co nie znaczy, że przygotowane przez niego posiłki są smaczne. Na polu bitwy głównie zajmuje się opatrywaniem rannych, ale w razie zagrożenia używa małego i poręcznego miecza. Jednak nikt do tej pory nie widział tej broni, ponieważ Kibę przeważnie ochrania jego duch stróż. Naprawdę. Z wyglądu przypomina psa o złotej sierści i bursztynowych oczach.

***

- To nie od niego zależy jaki mamy przydział! - wtrąciła aroganckim tonem Matsuki, ujmując się za kolegą i jednym ruchem odrzuciła w tył kaskadę miedzianych włosów.

***

Matsuki. Jest zaklinaczem kręgów, czasowo przywołuje różne dalekie przedmioty za pomocą własnych lub cudzych sił witalnych i wykorzystuje je do walki. Lubi dużą broń i brutalna siłę. Jej ulubionym atakiem jest przywołanie demonicznego działa. Specjalizuje się też w barierach ochronnych.

***

Już miałam się kłócić, gdy nagle zadzwonił alarm komunikatora.

- Ej, spokój ma być. Dzieciaki, mamy robotę do zrobienia - powiedział Kiba. - W każdej chwili możecie trafić na cel.

***

Nazywam się Lena. Mam szesnaście lat i pracuję w organizacji walczącej z demonami. Nie jestem do końca człowiekiem...


Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Pokaż wszystkie komentarze
  • Farathriel : 2014-06-10 16:31:49

    Rozumiem, że to tylko wstęp, niemniej jako, że jest to swego rodzaju zawiązanie akcji jak i wprowadzenie czytelnika w uniwersum - mogłoby być tu o wiele, wiele więcej informacji. Bo tak - czytelnik czuje się w tym zwyczajnie pogubiony. Ludzie mają jakieś wyjątkowe moce choć nie wiadomo skąd, główna bohaterka do konca człowiekiem nie jest - a na dobitkę tego wszystkiego, demony.

    Setting dobry pod pisanie nowelki - ale nie koniecznie opowiadania. To wymagałoby znacznie szerszego spektrum opisu.

    No i kwestia stylistyczno-językowa. Staraj się więcej malować słowem, tym bardziej, że narratorem jest główna bohaterka, więc miło by było dowiedzieć się coś więcej o jej emocjach - tym co widzi, czuje i słyszy.

    Za wstęp - 5.5 - nie wybija się to z tłumu, ale jednocześnie jest poprawnie napisane, bez błędów, choć bardziej niż jakiś większy kawałek literatury przypomina to proste opowiadanko. No cóż... działaj dalej. Zobaczymy jaką masz w tym wszystkim ideę.

  • Nyx : 2011-03-30 17:53:59
    Z nadzieją, że cdn. ^_^

    Wprawdzie ustanowiłam sobie zasadę, by opowiadań (publicznie O.o) nie komentować, ale z tego 10 to się jednak wytłumaczę :P Ciekawie się zapowiada ^_^ Mam nadzieje, że będzie ciąg dalszy ^_^ A te literówki to się czasami zdarzają, jak pisze się za szybko na klawiaturze i jakiejś literki nie wybije.

  • Lena : 2010-12-28 18:32:44

    Będziesz miał jak w banku ^.^

    Dodam ch. jak tylko moja współtwórczyni mi tekst skorektuje ^.^.

    Ona jest istnym geniuszem O.O

  • Subaru : 2010-12-21 08:02:59
    :)

    Oooo... Ciekawie się zaczyna. Chciałbym więcej O.O

    Będzie więcej "komedii i rozpierduchy"? No ja myślę! xD

    Fajna paczka bohaterów ^^

  • Lena : 2010-12-13 20:42:27
    Przysięęęęęgaaaam!! x3

    W następnym Ch. będzie więcej komedii i rozpierduchy xDDD. Nawet demon (nie tylko Yoru). xDDDDD.

  • Skomentuj
  • Pokaż wszystkie komentarze