Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Opowiadanie

Death Note - child of BB

Dom geniuszy

Autor:Shinigami
Serie:Death Note
Gatunki:Komedia, Kryminał, Obyczajowy
Dodany:2013-01-16 21:20:16
Aktualizowany:2013-01-16 21:20:16


Poprzedni rozdziałNastępny rozdział

Można kopiować ale nie podawać jako swoje.


Wiele sierocińców ma swoją małą siatkę wywiadowczą. Kilkoro dzieci, które wiedzą kiedy można wyjść z pokojów w nocy żeby nie dać się złapać i w jakich ilościach podkradać słodycze żeby się nie skapnęli. W zamian za informacje dzielili się łupem.

Wammy’s House też miało coś takiego. Dzieci, które wiedzą jak oszukać czujniki ruchu, jak włamać się do komputera Rogera, jak otworzyć zamkniętą spiżarnię. W zamian za interesujące ich rzeczy dzielili się słodyczami albo nowinkami.

Tutejsza doskonała hackerka i informatyczka, Claudia podsłuchała jak Watari i Roger rozmawiają na temat jakiejś dziewczynki. L ma się z nimi skontaktować i wyjaśnić o co mu chodzi.

Claudia nie mogła przegapić takiej okazji.

Wbiegła do swojego pokoju i wzięła laptopa. Gwałtownie go otworzyła i zaczęła klepać w klawiaturę.

- A tobie co? - spytał Louis. Reszta grupy zwiadowczej - Monica, Andy i Roy siedzieli w milczeniu.

- L dzisiaj skontaktuje się z naszymi. Będą gadać na temat jakiejś dziewczynki.

Cała czwórka natychmiast otoczyła hackerkę. W niesamowitym tempie ośmiolatka włamała się do komputera Watariego. Zawsze to z niego rozmawiali z detektywem. Podkręciła głośność żeby wszyscy słyszeli. Przez pięć minut siedzieli w oczekiwaniu aż w końcu rozmowa się zaczęła:

- Ta dziewczynka to na 99,9% córka BB - usłyszeli niemodyfikowany głos L’a. Byli z tego dumni. Zawsze gdy L się z nimi kontaktował, bo przecież też rozmawiał z dzieciakami z Wammy’s, nie pokazywał twarzy ale i nie modyfikował głosu. Słysząc te rewelację całą piątka zachłysnęła się powietrzem - ma sześć lat. Udało jej się rozwiązać sprawę Slicera. Zrobiła to niewprawnie i chaotycznie ale jednak. Ma potencjał. Posiada rozległą wiedzę z wielu dziedzin, ale jest ona nieuporządkowana.

- Więc chcesz żeby trafiła tutaj? - spytał Roger.

- Tak.

- To córka seryjnego mordercy. Jesteś pewien?

- Nie wiedziała o tym. Powiadomiłem ją.

- Dlaczego, L?

- Ma prawo wiedzieć. Zresztą nie wydaje się przejęta tym faktem.

- Jesteś pewny, że…

- Tak. Wiesz, Roger… Powiedziała, że mnie lubi. I była szczera.

- Skąd.. A tak, zapomniałem, że potrafisz perfekcyjnie odróżnić kłamstwo od prawdy.

- Zgadza się.

- Sądzę, że nie będzie sprawiała problemów - odezwał się Watari.

- Dobrze. Coś jeszcze?

- Nie. To wszystko.

Rozmowę przerwano. Grupka zwiadowcza siedziała w milczeniu. Do pokoju wszedł Mello, dziesięcioletni chłopak, drugi w kolejce na miejsce L’a. Za nim wszedł trzeci, Matt.

- Co tam? Jakieś nowe informacje?

- Są - odparła Monica - i to duże. Ale do rzeczy: czym chcesz za nie zapłacić?

- Jak duże? - spytał Matt.

- Informacje o nowej sierocie - rzucił Roy. Był rok starszy od Mello.

- W takim razie, dlaczego mówisz, że duże? To są małe.

- Wyjątkowa sytuacja. Nie wiesz kim jest ta sierota - Claudia bezczelnie prychnęła - nie uwierzyłbyś. Po za tym cena wzrasta bo to informacje z konferencji L’a, Rogera i Watariego.

Mello i Matt jednocześnie zagwizdali.

- No, no… Chyba trzeba się będzie postarać żeby ci zapłacić… Informacje poufne?

- Tak.

Informacje poufne oznaczały, że nie wolno przekazywać ich dalej. Jak ktoś będzie chciał je zdobyć to trzeba będzie zapłacić czymś grupie zwiadowczej, która potrafiła być bardzo wybredna jeśli chodzi o zapłatę. Zazwyczaj były to jakieś przysługi, jak kupienie czegoś czy tygodniowa funkcja przynieś-podaj-pozamiataj.

Andy zajął się spisywaniem wniosków z rozmowy. Napisał kilka rzeczy. Andy był dobry w wyciąganiu wniosków z tego co widział lub słyszał, mimo, że miał tylko pięć lat. Mimo to, był okropnym detektywem, ale może z czasem się to zmieni. To z tego powodu przyjęli go do grupy zwiadowczej. Wcale nie było łatwo się do niej dostać.

Claudia była informatyczką i hackerką. Potrafiła włamać się prawie wszędzie, wszystko podłączyć. To ona założyła GZ.

Monica była szpiegiem. Przekradała się niezauważona przez czujniki ruchu, miała świetnego cela, potrafiła śledzić kogoś tak, że nie zauważał tego.

Louis był biznesmanem i dyplomatą. To on analizował co najbardziej przydałoby się grupie, negocjował zapłatę i stawiał warunki.

Roy zaś był świetnym mechanikiem. Potrafił rozłożyć komputer na części pierwsze i złożyć go z powrotem. Naprawiał sprzęt kiedy coś się psuło.

Wammy’s House nazywany był także domem geniuszy.

Poprzedni rozdziałNastępny rozdział

Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Pokaż komentarze do całego cyklu

Brak komentarzy.