Chciałbym się dowiedzieć o jaką "panienkę" chodzi recenzentowi?
kliknij: ukryte Przeżywają 3 elfie niewolnice (potwierdzone w późniejszym tomie - tutaj zasygnalizowane). Za to Arche, o którą zapewne chodzi, zostaje w ramach łaski Ainza szybko i bezboleśnie ( w przeciwieństwie do reszty drużyny Przezornych) zabita przez Shalltear.
Dla mnie był to jeden z lepszych tomów, bo tym razem mogliśmy spojżeć na "wspaniały Nazarick" oczami istot z zewnątrz.
Poza tym cała akcja była wymyślona jako prowokacja i pretekst do nawiązania kontaktu z Cesarstwem w celu podporządkowania go sobie - typowe casus belli (powód do wojny). Nie określiłbym tego wątku jako niepotrzebnego - jest on punktem wyjścia dla wrzystkich późniejszych wydarzeń (czego recenzent zdaje się nie zauważać). Zgadzam się jednak z opinią, że autor jest podły - mordowanie tylu sympatycznych postaci powoduje mój sprzeciw ( i to już drugi raz!).
Nieścisłość w recenzji
Chciałbym się dowiedzieć o jaką "panienkę" chodzi recenzentowi?
kliknij: ukryte Przeżywają 3 elfie niewolnice (potwierdzone w późniejszym tomie - tutaj zasygnalizowane). Za to Arche, o którą zapewne chodzi, zostaje w ramach łaski Ainza szybko i bezboleśnie ( w przeciwieństwie do reszty drużyny Przezornych) zabita przez Shalltear.
Dla mnie był to jeden z lepszych tomów, bo tym razem mogliśmy spojżeć na "wspaniały Nazarick" oczami istot z zewnątrz.
Poza tym cała akcja była wymyślona jako prowokacja i pretekst do nawiązania kontaktu z Cesarstwem w celu podporządkowania go sobie - typowe casus belli (powód do wojny). Nie określiłbym tego wątku jako niepotrzebnego - jest on punktem wyjścia dla wrzystkich późniejszych wydarzeń (czego recenzent zdaje się nie zauważać). Zgadzam się jednak z opinią, że autor jest podły - mordowanie tylu sympatycznych postaci powoduje mój sprzeciw ( i to już drugi raz!).