Jako pierwsza komentująca powinnam zacząć od wymienienia plusów.
Pierwszym plusem jest to, że to nie jest slash. Drugim jest obecność Hanji. E... Kiedy tak patrzę na to po napisaniu, nie brzmi to zbyt przekonująco, ale uwierz mi, że poszukiwania ciekawych fanficków, które nie byłyby slashem skończyły się wielkim niepowodzeniem. Widzę, że tekst odnosi się do rozdziału 51 i rzeczywiście Levi sprawiał tam wrażenie człowieka w depresji. Zakładając, że nikt zwiadowców nie przygotowywał do walki z innymi ludźmi mogli mieć pewne dylematy moralne. Więc tekst jest logiczny.
Teraz się przyczepie czegoś co bardzo mi się nie podobało.
"3DMG" taki skrót byłby wybaczony tylko, jeśli byłby to przytoczony napis albo coś w tym stylu. W kontekście, w którym pojawił się w tekście powinna zostać użyta normalna nazwa "Sprzęt do trójwymiarowego manewru", albo w ogóle zastąpione słowem "broń" albo czymś w tym stylu. Poza tym nie zauważyłam rażących błędów (chociaż interpunkcja i ortografia nigdy nie były moimi mocnymi stronami). Życzę weny i chętnie przejrzę następne Twoje dzieła.
natomiast głodomory mogły się najeść w herbaciarni, gdzie wbrew pozorom można było nabyć m.in. kawę, zupkę chińską, tosta czy dostać wrzątek, zaś ci bardziej zasobni mogli zaspokoić swoje potrzeby kulinarne w konwentowym barze sushi
Jeśli chodzi o jedzenie to ja bym się przyczepiła. Nie mam dużego porównania z innymi konwentami mangowymi, ale moje wspomnienia z tegorocznego Balconu wyglądały tak: Jestem głodna, czemu nie ma jedzenia, chcę kawy, jak to nie ma kawy, herbaty też nie ma, czemu tyle trzeba czekać na sushi. chcę do domu. Cieszę się tylko, że z Bytomia do domu mam blisko i w niedzielę się najadłam. Pod względem żywieniowym o wiele lepiej wspominam Grojkon, gdzie funkcjonowała stołówka i było dużo automatów z kawą. Jeśli chodzi o panele to znalazłam niezbyt wiele atrakcji dla siebie, a najmilej wspominam granie w Soul Calibura.
pierwsza
Jako pierwsza komentująca powinnam zacząć od wymienienia plusów.
Pierwszym plusem jest to, że to nie jest slash. Drugim jest obecność Hanji. E... Kiedy tak patrzę na to po napisaniu, nie brzmi to zbyt przekonująco, ale uwierz mi, że poszukiwania ciekawych fanficków, które nie byłyby slashem skończyły się wielkim niepowodzeniem. Widzę, że tekst odnosi się do rozdziału 51 i rzeczywiście Levi sprawiał tam wrażenie człowieka w depresji. Zakładając, że nikt zwiadowców nie przygotowywał do walki z innymi ludźmi mogli mieć pewne dylematy moralne. Więc tekst jest logiczny.
Teraz się przyczepie czegoś co bardzo mi się nie podobało.
"3DMG" taki skrót byłby wybaczony tylko, jeśli byłby to przytoczony napis albo coś w tym stylu. W kontekście, w którym pojawił się w tekście powinna zostać użyta normalna nazwa "Sprzęt do trójwymiarowego manewru", albo w ogóle zastąpione słowem "broń" albo czymś w tym stylu. Poza tym nie zauważyłam rażących błędów (chociaż interpunkcja i ortografia nigdy nie były moimi mocnymi stronami). Życzę weny i chętnie przejrzę następne Twoje dzieła.
jedzenie
Jeśli chodzi o jedzenie to ja bym się przyczepiła. Nie mam dużego porównania z innymi konwentami mangowymi, ale moje wspomnienia z tegorocznego Balconu wyglądały tak: Jestem głodna, czemu nie ma jedzenia, chcę kawy, jak to nie ma kawy, herbaty też nie ma, czemu tyle trzeba czekać na sushi. chcę do domu. Cieszę się tylko, że z Bytomia do domu mam blisko i w niedzielę się najadłam. Pod względem żywieniowym o wiele lepiej wspominam Grojkon, gdzie funkcjonowała stołówka i było dużo automatów z kawą. Jeśli chodzi o panele to znalazłam niezbyt wiele atrakcji dla siebie, a najmilej wspominam granie w Soul Calibura.
.
Jeszcze jedna uwaga: Skrzypienie nie jest przypadkiem cechę niestabilnych krzeseł?