Osobiście również muszę przyznać, że okładka miała ogromny wpły na to, że sięgnełam po tą książkę. Kolory są mroczne - co strasznie przyciąga moje oczy. Duży wpływ na mój wybór miał też tytuł. "Błękitnokrwiści" - aby być szczerą, muszę przyznać, że na początku myślałam, że książka opowiada o rodzinie królewskie. Rozumiecie :D .
Kiedy już otworzyłam książkę, musze przyznać, że urzekły mnie wzorki na brzegu stron! To było fajne. Jedyna rzecz, która mnie lekko zniesmaczyła w pierwszym tomie, to wymienianie projektantów ubrań. Na litość boską! Myślałam, że coś komuś uszkodzę.
Aktualnie czekam, aż przyslą mi "Dziedzictwo" - tak bardzo wkręciła mnie ta seria.
Polecam na serio. Nie ma co się zrażąć tymi projektantami.
Dobra okładka to podstawa.
Osobiście również muszę przyznać, że okładka miała ogromny wpły na to, że sięgnełam po tą książkę. Kolory są mroczne - co strasznie przyciąga moje oczy. Duży wpływ na mój wybór miał też tytuł. "Błękitnokrwiści" - aby być szczerą, muszę przyznać, że na początku myślałam, że książka opowiada o rodzinie królewskie. Rozumiecie :D .
Kiedy już otworzyłam książkę, musze przyznać, że urzekły mnie wzorki na brzegu stron! To było fajne. Jedyna rzecz, która mnie lekko zniesmaczyła w pierwszym tomie, to wymienianie projektantów ubrań. Na litość boską! Myślałam, że coś komuś uszkodzę.
Aktualnie czekam, aż przyslą mi "Dziedzictwo" - tak bardzo wkręciła mnie ta seria.
Polecam na serio. Nie ma co się zrażąć tymi projektantami.