"eeeeughbghbeeee" - to były słowa pierwszego zombie i w sumie podczas seansu wielokrotnie go cytowałam. ludwig z hetalii w krainie keczupu? czemu nie! przezabawny i przerysowany, idealny na seans w towarzystwie, wybuchy śmiechu gwarantowane. no i te zwroty akcji.. grafika to majstersztyk - plastelinowa krew nigdy nie była taka piękna. myślę, że widz odurzony trzydniowymi skarpetkami albo inną używką postawi tę serię na równi z lśnieniem. :)
Za dużo alabastrów, marmurowe doliny rozkoszy brzmią równie wykwintnie, a przy opisach podstaw jestestwa użycie porfiru nadałoby głębi i realizmu. Mimo wszystko doceniam próby dogonienia sztandarowych dzieł na blogaskach dwunastoletnich koneserek gatunku i daję dziesięć na zachętę do kontynuacji dzieła.
dżizus!
"eeeeughbghbeeee" - to były słowa pierwszego zombie i w sumie podczas seansu wielokrotnie go cytowałam. ludwig z hetalii w krainie keczupu? czemu nie! przezabawny i przerysowany, idealny na seans w towarzystwie, wybuchy śmiechu gwarantowane. no i te zwroty akcji.. grafika to majstersztyk - plastelinowa krew nigdy nie była taka piękna. myślę, że widz odurzony trzydniowymi skarpetkami albo inną używką postawi tę serię na równi z lśnieniem. :)
Dawajta drugą część!
Za dużo alabastrów, marmurowe doliny rozkoszy brzmią równie wykwintnie, a przy opisach podstaw jestestwa użycie porfiru nadałoby głębi i realizmu. Mimo wszystko doceniam próby dogonienia sztandarowych dzieł na blogaskach dwunastoletnich koneserek gatunku i daję dziesięć na zachętę do kontynuacji dzieła.