Jako mężczyzna prawdę mówiąc nigdy nie rozumiałem zachowań dziewczyn do miłowania aktorów, piosenkarzy, czy właśnie postaci zmyślonych (nieważne, czy to Sasuke z Naruto, czy Harry Potter z powieści). Być może jest w tym trochę zazdrości, być może nigdy nie zrozumiem takich zachować, bo sam ich najzwyczajniej nie mam - nie zdarzyło mi się podkochiwać w kobiecie fikcyjnej, czy celebrytce. Nawet jeśli spodobała mi się jakaś postać (ot choćby Narusegawa z Love Hina), czy piosenka potrafiłem rozgraniczyć to, że podoba mi się melodia albo charakter, a nie ta postać lub ta piosenkarka.
Inna sprawa to traktowanie takich osób. Ja po dziś dzień słyszę głosy o 'chińskich bajeczkach', które to ani nie są chińskie, ani nie są bajeczkami (nie pozwoliłbym - gdybym miał rzecz jasna =p - mojemu dziecku oglądać jakiegoś Gundama 00, czy Grobowiec świetlików). Zawsze takie zachowanie dziewcząt mnie lekko bawiło i dziwiło, ale dobrze wiem, że każdy z nas ma swoje dziwactwa, więc nie ma się co śmiać, bo zawsze może na nas trafić - czasem lepiej zaznajomić się z tym dziwactwem, bo 'a nuż kiedyś taka informacja na coś się przyda'?
0o
Jako mężczyzna prawdę mówiąc nigdy nie rozumiałem zachowań dziewczyn do miłowania aktorów, piosenkarzy, czy właśnie postaci zmyślonych (nieważne, czy to Sasuke z Naruto, czy Harry Potter z powieści). Być może jest w tym trochę zazdrości, być może nigdy nie zrozumiem takich zachować, bo sam ich najzwyczajniej nie mam - nie zdarzyło mi się podkochiwać w kobiecie fikcyjnej, czy celebrytce. Nawet jeśli spodobała mi się jakaś postać (ot choćby Narusegawa z Love Hina), czy piosenka potrafiłem rozgraniczyć to, że podoba mi się melodia albo charakter, a nie ta postać lub ta piosenkarka.
Inna sprawa to traktowanie takich osób. Ja po dziś dzień słyszę głosy o 'chińskich bajeczkach', które to ani nie są chińskie, ani nie są bajeczkami (nie pozwoliłbym - gdybym miał rzecz jasna =p - mojemu dziecku oglądać jakiegoś Gundama 00, czy Grobowiec świetlików). Zawsze takie zachowanie dziewcząt mnie lekko bawiło i dziwiło, ale dobrze wiem, że każdy z nas ma swoje dziwactwa, więc nie ma się co śmiać, bo zawsze może na nas trafić - czasem lepiej zaznajomić się z tym dziwactwem, bo 'a nuż kiedyś taka informacja na coś się przyda'?