Jako miniaturka wypada całkiem nieźle. Podobało mi się. Całkiem dobrze opisane uczucia i zdarzenia, chociaż moim zdaniem można było wpleść jeszcze nieco więcej przeżyć wewnętrznych. W takim rozegraniu wszystko wydaje się dziać zbyt szybko.
Nie spodobał mi się tekst. A może inaczej - nie spodobał mi się sposób narracji. O ile na samym początku mnie zaskoczył i wzbudził zainteresowanie, to później jedynie utrudniał sam odbiór sytuacji. Rozumiem, że celowy zabieg, by tekst brzmiał praktycznie jak bełkot, jednakże... nie czyta się tego dobrze.
Myślę, że w dłuższym utworze, jako historia opowiadana przez jednego z bohaterów, tego typu tekst uznałabym za duży plus. Oddaje on stan umysłu osoby mówiącej. Niestety, jako miniaturka, moim zdaniem, nie sprawdza się.
Pozdrawiam i życzę kolejnych tekstów.
Do "Selina - Rozdział 1" Bombardowanie nieprzewidywalnością czyli nic nie jest takie, jakie się wydaje.
Ten tekst jest bardzo... nieprzewidywalny. W sumie nawet nie wiem, czy nie jest to jednak jego wadą.
Może nie tyle czułam się oszukana, dowiadując się tych, ważnych jednak informacji o bohaterach tak późno, ale z deczka mnie to irytowało. Z deczka. Bo musiałam całe wyobrażenie o bohaterkach przewracać do góry nogami.
Narracja brzmi naturalnie i przyjemnie, zachęca do kontynuowania lektury, jednak przez wzgląd na te nieprzewidywalności, wydaje się być nieco chaotyczna.
O ile łapię, że był to zamiar jak najbardziej celowy, to wydaje mi się, że pomysł nie do końca wyszedł. Tekst jest z pewnością dzięki temu świeższy, ale dosyć mąci w głowie, nieco nieprzyjemnie.
Jednakże podoba mi się bardzo niewymuszona narracja i życzę Ci kolejnych tekstów.
Jako miniaturka wypada całkiem nieźle. Podobało mi się. Całkiem dobrze opisane uczucia i zdarzenia, chociaż moim zdaniem można było wpleść jeszcze nieco więcej przeżyć wewnętrznych. W takim rozegraniu wszystko wydaje się dziać zbyt szybko.
Nie spodobał mi się tekst. A może inaczej - nie spodobał mi się sposób narracji. O ile na samym początku mnie zaskoczył i wzbudził zainteresowanie, to później jedynie utrudniał sam odbiór sytuacji. Rozumiem, że celowy zabieg, by tekst brzmiał praktycznie jak bełkot, jednakże... nie czyta się tego dobrze.
Myślę, że w dłuższym utworze, jako historia opowiadana przez jednego z bohaterów, tego typu tekst uznałabym za duży plus. Oddaje on stan umysłu osoby mówiącej. Niestety, jako miniaturka, moim zdaniem, nie sprawdza się.
Pozdrawiam i życzę kolejnych tekstów.
Bombardowanie nieprzewidywalnością czyli nic nie jest takie, jakie się wydaje.
Ten tekst jest bardzo... nieprzewidywalny. W sumie nawet nie wiem, czy nie jest to jednak jego wadą.
Może nie tyle czułam się oszukana, dowiadując się tych, ważnych jednak informacji o bohaterach tak późno, ale z deczka mnie to irytowało. Z deczka. Bo musiałam całe wyobrażenie o bohaterkach przewracać do góry nogami.
Narracja brzmi naturalnie i przyjemnie, zachęca do kontynuowania lektury, jednak przez wzgląd na te nieprzewidywalności, wydaje się być nieco chaotyczna.
O ile łapię, że był to zamiar jak najbardziej celowy, to wydaje mi się, że pomysł nie do końca wyszedł. Tekst jest z pewnością dzięki temu świeższy, ale dosyć mąci w głowie, nieco nieprzyjemnie.
Jednakże podoba mi się bardzo niewymuszona narracja i życzę Ci kolejnych tekstów.