Tanuki-Czytelnia

Jestem śmieszny czort, więc śmieję się. A poza tym nie mam gustu – jaram się filmami Miikego, Eda Wooda, Noboru Iguchiego i im podobnych, ubóstwiam Tromę, uwielbiam produkcje, w których po ekranie szaleją zabójcze pomidory, zabójcze clowny, mordercze kuleczki, mutanty z mopami i wariaci z piłami łańcuchowymi; śmieję się do rozpuku przy wszelakich amerikanpajach i sztampowych haremówkach ecchi. Mówiąc krótko, powinni mnie zabronić jak Media Marktu, ale to dopiero wtedy, gdy stwierdzę, że Uwe Boll nakręcił dobry film bądź takowy powstał w Bollywoodzie – na szczęście tak nisko jeszcze nie upadłem (aktualizacja: już upadłem, bo spodobały mi się Rampage: Szaleństwo i Postal Herr Doktora).