Opowiadanie
Sailor Sun
część dwudziesta "Osore"
Autor: | Aurorka |
---|---|
Korekta: | Dida |
Serie: | Sailor Moon |
Gatunki: | Przygodowe |
Uwagi: | Self Insertion |
Dodany: | 2009-07-20 13:38:24 |
Aktualizowany: | 2009-07-22 21:00:24 |
Poprzedni rozdziałNastępny rozdział
Chibiusa z szeroko otwartymi oczami wpatrywała się w sufit.
Niebezpieczeństwo.
Grozi mu niebezpieczeństwo.
Musi GO powstrzymać.
Tylko...
...jak?!
W jej oczach pojawił się strach.
- Nie... - wyszeptała. - NIEEEEEEEEEEEEEE!
Yoshi gwałtownie się zatrzymał.
- ...co... się stało...?
Nie odpowiedział.
Czuł strach.
Mało powiedziane.
Cholernie się bał.
Ale czego?
- Chibiusa! - Aurelia tak gwałtownie się odwróciła, że pająk, który siedział jej w uchu wypadł.
Nie tylko ona słyszała przerażający krzyk Chibiusy.
Selenity już nie było przy drzwiach.
Za nią pobiegli pozostali.
Aurelia, nie patrząc pod nogi, wybiegła z pokoju.
- Ktoś...
- Pomaga mu...
- Chce mi przeszkodzić...
- Ale...
- Nie zdąży...
- Mała Damo! - Selenity podbiegła do stojącej na schodach Chibiusy. - Co się stało?
- On... - wpatrywała się przed siebie niewidzącym wzrokiem - nie zdąży...
- Kto nie zdąży? - Przykucnęła koło niej.
- Pomóż mu... - Spojrzała na matkę. - Proszę...
- ...jaśnie... panie...
Uczucie strachu znikło równie szybko jak się pojawiło. Zastanawiał się nawet, czy w ogóle było.
Ręce.
Miał spocone.
- ...panie... - Usłyszał w głosie Pajączka niepokój.
- Nic mi nie jest.
- ...na pewno...?
- Tak.
Jeszcze przez chwilę czekał, czy uczucie to nie powróci.
- Czy TAM - podniósł rękę - jest bezpiecznie?
- ...
- A jeśli... - zacisnął rękę na poręczy - sobie nie przypomnę?
- ...zginiesz... - wyszeptał Pajączek.
Nic więcej Chibiusa nie powiedziała. Szlochała cichutko w ramionach ojca.
- Ciiii maleńka - uspakajał ją. - Ciiii...
Czarodziejki stały kilka metrów od schodów.
Milczały.
- Kolejny... - Wenus zawahała się - ZŁY sen?
- Nie. - Selenity nie spuszczała wzroku z Małej Damy. - Z początku sądziłam, że to zwykłe sny. Ale teraz... - Pokiwała głową. - Sama nie wiem.
- Kiedy pierwszy raz spotkałam Chibiusę, powiedziała mi, że się jej śniłam. - Aurelia także nie spuszczała wzroku z Chibiusy.
- Śniłaś się jej? - Selenity spojrzała na Aurelię. - Nic mi nie mówiła. - Przeniosła wzrok z powrotem na Małą Damę. - Dlaczego?
- Nie wiem. - Oderwała spojrzenie od Chibiusy. - Mogę z nią porozmawiać?
- Co to było?! - Yoshi przylgnął do ściany.
- ...co...?
- Coś przeleciało mi koło nogi.
- ....?
- Było włochate. Brrrr - otrząsnął się. - Są tu szczury?
- Wrota Czasu...
Stali przed wrotami, bojąc się do nich podejść.
- Udało nam się? - zapytała Uran.
- Jedynym sposobem na dowiedzenie się tego, to przekroczenie ich. - Pluton podeszła i pchnęła drzwi.
Siedziały naprzeciwko siebie, pijąc ziołową herbatkę, którą zrobiła im Jowisz.
- Chcesz ciasteczko? - powiedziała Aurelia, podsuwając jej pod nos pudełko. - Kokosowe.
Chibiusa wzięła ciastko do ręki, ale go nie ugryzła. Siedziała ze wzrokiem wbitym w filiżankę. - No jedz - zachęciła ją.
Dziewczynka nie zareagowała.
- Pamiętasz naszą pierwszą rozmowę?
- ...
- Powiedziałaś mi wówczas, że mnie znasz. Pamiętasz?
- ...
- Że znasz mnie ze snu...
Chibiusa drgnęła.
- Czy... często ci się śniłam?
Kiedy już myślała, że Chibiusa nie zareaguje, ta kiwnęła główką.
- Czy... opowiesz mi o tych snach?
- Nie mogę.
Chibiusa powiedziała to tak cicho, że Aurelia nie była pewna, czy dobrze usłyszała.
- Nie możesz?
Kiwnęła główką.
- Dlaczego?
- ...
- Czy... ktoś ci zabronił?
Chibiusa zaczęła wiercić się na krześle, ale Aurelia udawała, że niczego nie dostrzega.
- Kto to był?
- ...
- Gdzie go spotkałaś?
Chibiusa była coraz bardziej zdenerwowana.
„Chyba lepiej będzie na razie jej oto nie pytać”.
- Pij, nim ostygnie.
Chibiusa wyraźnie się uspokoiła i posłusznie napiła się łyczek. Aurelia sama też się napiła.
- Czy możesz mi powiedzieć, kto ci się śnił oprócz mnie?
- Nie wiem.
- Czy była to więcej niż jedna osoba?
- Tak.
- Czy znasz te osoby?
- Nie. - Ugryzła ciastko.
„Niedobrze. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy...”
- Ty też zjedz ciastko.
- Hę?
Chibiusa uniosła głowę i patrzyła na nią. Aurelia posłusznie wzięła ciastko i ugryzła.
- Dobre.
„Chibiusa wygląda na spokojniejszą. Dzieci szybko zapominają złe sny”.
- Komu chcesz by mama pomogła? - zaryzykowała pytanie.
- Nie wiem jak się nazywa.
- Czy on jest w niebezpieczeństwie?
- Tak. - W jej oczach Aurelia dostrzegła coś dziwnego. - JA nie mogę mu dłużej pomagać.
- Komu? - wyrwało się Aurelii.
- ...
- Czy wiesz gdzie on jest?
- Tokio Tower.
- Co?
Koniec części dwudziestej, powoli zbliża się finał tej historii :) Mam nadzieję, że wytrwacie ze mną do końca :)))
Czy uda się Outer Senshi bezpiecznie przekroczyć Wrota Czasu? Czy Yoshi przypomni sobie swoje poprzednie „ja”? Czy Selenity będzie potrafiła mu pomóc? Jak może mu pomóc?! I co otarło się o nogi Yoshiego?!
Story wrote by Aurorka (24.10.2003)
Ostatnie 5 Komentarzy
Brak komentarzy.