Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Yatta.pl

Opowiadanie

Slayers: Magiczni Wojownicy. Przygoda na Ziemi

Cześć II

Autor:Marcin_S
Korekta:Dida
Serie:Slayers
Gatunki:Fantasy, Przygodowe
Dodany:2009-10-14 17:16:12
Aktualizowany:2009-10-14 17:16:12


Poprzedni rozdziałNastępny rozdział

Lina Inverse to młoda i bardzo zdolna czarodziejka pochodząca z Zelfielii. Ma czternaście lat. Kilka lat temu opuściła dom i zostawiła w nim rodziców oraz siostrę. Jej ojciec był kupcem. Dziewczyna panicznie boi się swojej siostry - Luny, która cały czas chce się zemścić na Linie.

Dziewczyna nie jest zbyt wysoka, jak na swój wiek, za to ma szczupłą, wysportowaną sylwetkę. Lina ma trójkątną twarz, a jej rysy twarzy są dobrze widoczne. Posiada spiczasty, nieduży nos. Ma rybie oczy koloru czerwono - pomarańczowego, z których bije radość. Na wysokie czoło opadają gęste, rude, długie, jedwabiste i proste jak druty włosy. Jej brwi są cienkie, ale regularne. Jej dziewczęce usta, na których nigdy nie pojawia się grymas złości, są ładnie wykrojone. Lina ma niezbyt długą, nieopaloną szyję. Posiada drobne, chude ręce. Jej tułów nie odznacza się niczym szczególnym. Dziewczyna ma także długie, zgrabne nogi.

Lina zawsze zakłada na czoło czarną jak smoła opaskę, chroniącą przed kilkoma zaklęciami czarnej magii. Ubiera się w długą, ciemnoróżową podkoszulkę z białymi i żółtymi pasami. Dziewczyna zakłada też czarny pas, do którego przymocowany jest niewielki sztylecik w brązowawym pokrowcu. Z szyi zwisa jej także ciemnofioletowa peleryna, przymocowana do dwóch naramienników, składających się z dwóch czerwonych, plastikowych kul imitujących szlachetne kamienie. Gdy ktoś je ukradnie, to natychmiast wybuchają. Lina zakłada jeszcze czerwone spodnie oraz cienkie, białawe kozaki z nutką koloru fioletowego. Jej ręce zdobią także rękawiczki podobnego koloru. Od pewnego czasu nosi także okrągłe, czerwone wzmacniacze magiczne, które podnoszą siłę każdego rzucanego czaru.

Lina właśnie obudziła się w zamku w Seyruun. Została tu zaproszona przez jej starą znajomą, księżniczkę Amelię. Lina szybko ubrała swój strój i zbiegła po schodach na parter do jadalni pałacowej. Dziewczyna nigdy się nie spóźniała, zwłaszcza jeżeli chodziło o jedzenie. Lina uwielbiała jeść, choć po jej wyglądzie nie było tego widać. Na stołówce czekano już na nią z niecierpliwością. Przy stole siedzieli kolejno od lewej: Gourry - głupi jak but rycerz o blond włosach, Sylphiel - kapłanka ze świątyni w Sairaag, Zelgadiss - chimera demona, golema i człowieka oraz Amelia i jej ojciec, król Seyruun - Phil.

- Mamy do ciebie pewną sprawę, Lino - powiedział władca.

- Nic na głodny żołądek, najpierw trzeba coś zjeść - odpowiedziała Lina.

- Panno Lino, nie powinna się pani tak zachowywać! - wtrąciła się Amelia.

- Amelia! - krzyknęła rudowłosa czarodziejka.

- Już dobrze, dobrze.

- No to niech wniosą jedzenie! - rozkazał Phil.

Jak za dotknięciem magicznej różdżki do sali weszło kilkunastu służących z przeróżnymi potrawami. Służący kładli je szybko na stół, a dania błyskawicznie znikały. Głównie za sprawą Liny, który zwykła jeść ekspresowo. W ciągu pięciu minut zjadła dwa kotlety drobiowe, trzy pieczenie wieprzowe, cztery rolady mięsno - warzywne oraz wypiła trzy litry soku winogronowego.

- Dobrze, to możemy zaczynać - powiedziała Lina po skończonym posiłku.

- Pozwól, że ci wszystko wytłumaczę - odrzekł Phil. - Kilka dni temu znikła kolejna bariera, ochraniająca nasz świat.

- Jak to kolejna? Przecież była tylko jedna! - krzyknęła Lina.

- Okazało się jednak, że były dwie.

- Ciekawe po co...

- Ta druga oddzielała nasz świat od świata ludzi nie używających magii.

- Nie używających magii? Super...

- Nie powiedziałbym... - mówił Phil. - Przypuszczamy, że bariera zniknęła, ponieważ jakiś silny Mazoku przeszedł do tamtego świata.

- No nie, znowu jakiś głupi Mazoku?

- No niestety tak.

- Więc chcesz byśmy sprawdzili, co się dzieje? - wtrącił się Zelgadiss.

- Zgadłeś. Ale oczywiście nie za darmo - odpowiedział Phil. - Dam wam dziesięć tysięcy sztabek złota.

- Dziesięć tysięcy!? - krzyknęła Lina. - Od kiedy Seyruun jest takie bogate?!

- To tajemnica - powiedziała Amelia, uśmiechając się.

- Za dziesięć tysięcy sztabek złota mogę zrobić prawie wszystko - odrzekła Lina. - Więc kto idzie ze mną?

- Ja pójdę - powiedział Zelgadiss.

- Ja także - rzekł Gourry.

- To ja też pójdę - odpowiedziała Amelia.

- To może być niebezpieczne, córuniu - powiedział Phil.

- Nie martw się o mnie, tato. Muszę też zaprowadzić sprawiedliwość w innym świecie za pomocą Młota Sprawiedliwości.

- Moja dziewczynka.

Przez kilka minut Phil przytulał Amelię, a Lina z resztą grupy przeglądała mapy i ustalała, jak najszybciej dostać się do innego świata. Podjęli decyzję o przetransportowaniu się na granicę Elmekii i Pustyni Zniszczenia. Tam bowiem miał czekać na nich niezbadany dotąd świat. Świat, w którym ludzie nie posługują się magią, ale za to wynaleźli wiele przydatnych rzeczy, jak na przykład komputer czy telewizor.

Wyprawa miała ruszyć już o dziesiątej rano. Czwórka przyjaciół postanowiła przeteleportować się za pomocą Magicznego Kamienia Teleportacji. Chwilę później Lina, Gourry, Amelia i Zelgadiss stanęli na granicy dwóch światów. Oddzielał je niebieskawy okrąg, który był zapewne portalem. Przyjaciele zdecydowali się przez niego przejść.

Poprzedni rozdziałNastępny rozdział

Ostatnie 5 Komentarzy

  • Skomentuj
  • Pokaż komentarze do całego cyklu

Brak komentarzy.