Komentarze
Intan
- RE: ;3 : Intan : 2011-08-23 20:41:05
- RE: Kyaa! : Intan : 2011-09-18 20:25:34
- I'm back! : Intan : 2012-05-01 13:06:09
- Ojć... : Intan : 2012-05-04 17:24:08
- [bez tytułu] : Intan : 2012-05-04 17:33:53
- Nie wiem. : Intan : 2012-05-04 17:46:39
- [bez tytułu] : Intan : 2012-05-05 19:01:23
- tęskni za Ironią : Intan : 2014-07-04 21:30:37
RE: ;3
I dobrze, bo ja lubię długie zdania i wcale nie jest trudno się w nich połapać. n_n
RE: Kyaa!
Czemu byle płci żeńskiej? xDD Hahaha, a ja chcę mojego seme, też 'byle płci żeńskiej'... A tylko na uke trafiam. :<
I'm back!
Przypomniałam sobie o tym opowiadaniu. W końcu, bo już dawno niczego nie czytałam.
Widzę, że dwa nowe rozdziały doszły. Już się nie mogę doczekać! *zaciera radośnie łapki*
Tak, misję odświeżania Daito czas zacząć. *w*
Ach, o tym, że przez cały czas wyszczerz nie schodził mi z twarzy, nie muszę chyba wspominać. Toż to naturalne i oczywiste jest.
Ojć...
Całość jest krótka i zwięzła, ale to nie jest zaletą utworu, nie w moich oczach. Brakuje mi tu czegoś. Brakuje mi opisów... przeżyć wewnętrznych przede wszystkim. I przydałby się bardziej rozbudowany opis wyglądu obu bohaterek oraz opis miejsca. W ogóle to jest zbyt krótkie, chciałabym bardziej wczuć się w realizm świata przedstawionego, ale nie mam na to szansy, bo rozdział zaraz się kończy. Brakuje mi podstawowych informacji: kim jest nasza bohaterka i ta druga, dlaczego ją porwali (jak do tego doszło? Opis porwania to byłaby świetna rzecz!), gdzie dokładnie ją przetrzymują, o co wypytują, jak ważną rolę odgrywa nasza Deedlit i co sprawia, że tamta się nad nią lituje. Jak poradzi sobie dawniej więziona na wolności, jak daleko jest do jej królestwa? I dlaczego w ogóle jej nie zabili? Przecież tak się nie robi, to kara za to, że nie wydobyło się od człowieka żadnych informacji...
Bez sensu. Myślałam, że to będzie lepsze. Pomysł dobry, z wykonaniem gorzej.
Jako że kilka dni temu skończyłam Wieżę Jaskółki Sapkowskiego, możecie wyobrazić sobie moje rozczarowanie opisem walki. Sztywny, ciężki, nienaturalny, zbyt krótki... Ale nie mam Ci tego za złe, Grisznak, mało kto potrafi dobrze opisać walkę.
Dlatego niektórzy wolą tego nie robić.
Kolejna nielogiczność tego tekstu to opis pojedynku Deedlit i Pyrotessy. Jedna rzuca się na drugą, atakuje ją, powala na ziemię i zdawać by się mogło, że teraz ją zabije, ale... nie robi tego. Twierdzi, że nie chce jej zabijać, domyślamy się, że w ogóle nie chce jej robić krzywdy. Więc po jaką cholerę ją atakowała?
Coś mi się zdaje, że faceci jednak nie potrafię dobrze pisać takich rzeczy. Kobietom łatwiej jest opisać uczucia i emocje odczuwane przez bohaterów, potrafią lepiej sobie to wszystko wyobrazić i postarać się o to, by zdarzenia opisane były naprawdę dobrze i żeby był w nich jakiś realizm, jakaś doza prawdopodobieństwa... Nie mówię tu o 12- i 13-latkach z Onetu... Co, Grisznak?
Nie wiem.
Przyznam, że było to moje pierwsze opowiadanie yuri, w dodatku z elementami seksu. Nie mam więc z czym tego porównać, nie wiem też, jak to ocenić.
Zawsze mi się wydawało, że jeśli yuri, to jednak z wieloma elementami shojo-ai. Tyloma, że nawet przysłaniającymi całą tę fizyczność i tak dalej... I w dalszym ciągu tak mi się wydaje. W dalszym ciągu myślę, że związek dwóch kobiet będzie bardziej niewinny, delikatny, skupiony głównie na emocjach i uczuciach. A seks? Mówiąc szczerze, seksu między dwoma kobietami sobie nie wyobrażam, nie jako takiego... pełnego, bo do tej pełności brakuje czegoś, czego kobieta nigdy mieć nie będzie. W przeciwieństwie do faceta.
O, tak, geje mają zdecydowanie lepiej.
Za krótkie, imię tej drugiej, Sayuri, z d*py wzięte (bo czemuż to normalne brytyjskie lub amerykańskie małżeństwo miałoby jedną ze swoich córek nazwać japońskim imieniem?), w ogóle siostry trochę za młode (13 lat i yuri? luuudzie!), no i fakt, że to, jak się domyślam, będzie kazirodczy związek...
No i zmień styl. Trzykropek w każdym wypowiedzianym zdaniu (słowie!?) nie sprawia, że nabiera ono głębszego znaczenia. To pretensjonalne. Odejdź od tego.
tęskni za Ironią
Ty zła i niedobra kobieto! Tak się nie robi! :< Najpierw tworzysz takie świetne opowiadanie, a potem go nie kontynuujesz? Ach, dość sadystycznie. Mam mimo wszystko nadzieję, że kolejne rozdziały jeszcze się kiedyś pojawią... i że ten mój pierwszy komentarz u Ciebie nie będzie ostatnim. :<