Komentarze
Serika
- Melduję posłusznie... : Serika : 2005-10-20 18:08:12
- Ale o co chodzi?... : Serika : 2006-05-23 16:01:29
- Oj, Lunar, Lunar... : Serika : 2006-11-01 18:06:41
- Już :) : Serika : 2006-12-13 23:04:09
- Świetne! : Serika : 2009-01-31 23:17:31
- O mruuuuu.... : Serika : 2009-03-03 22:49:13
Melduję posłusznie...
... że mam nowych idoli. Nazywają się Morty i Lumi i są aniołem i demonem nie-wiem-jakiej-ale-na-pewno-niskiej-rangi.
Świetny pomysł i świetne postacie, a ja STANOWCZO domagam się dalszego ciągu!
Ale o co chodzi?...
Przeczytałam i muszę przyznać, że czyta sie nawet nieźle... Tylko przez cały czas nasuwa mi się pytanie "ale czy z tego w ogóle coś wynika?". Katastroficznych wizji przyszłosći w literaturze widziałam już na pęczki, podobnie jak motywów podróży w czasie - żeby coś takiego w obecnych czasach przedstawiało jakąkolwiek wartość, musi być co najmniej dobrze uzasadnione... A na razie jest paskudnie i szowinistycznie, bo paskudnie i szowinistycznie :) Czekam na kontunuację i wyjaśnienia.
I gdybym mogła coś zasugerować - tytuł cyklu brzmi niezgrabnie, spróbuj nad tym popracowa.
Oj, Lunar, Lunar...
Zapewne dlatego, że to nie było pisane na serio - to przede wszystkim parodia takich mrocznych, angstowych fików :P
Bardzo pozytywna zresztą, moim zdaniem :)
Już :)
Podejrzewam, że wycofałaś na chwilę, bo chciałaś jakiś drobiazg poprawić? Wtedy musimy jeszcze raz zaakceptować, pewnie dlatego nie było go widać.
Świetne!
A przede wszystkim bardzo, bardzo prawdziwe. Przynajmniej jak dla mnie - też dzielę opowieści na żywe i martwe (co bynajmniej nie jest równoznaczne z "dobre" i "złe"), pożeram je albo jestem pożerana... Przede wszystkim zachwyciła mnie plastyczność opisów, wyszło bardzo "namacalnie", a ja sama zawsze miałam poważny problem z wyjaśnieniem, dlaczego właściwie coś postrzegam jako zbitek liter, a coś jako prawdziwy, istniejący w jakimś wymiarze świat. Zdecydowanie masz talent do takich króciutkich perełek :)
O mruuuuu....
Czytałam to ostatnio lata temu, ale bawi mnie nadal - Heniek, który... która... e... no, z mackami i trzecim oczkiem do pary z Marysią o kretyńsko turkusowych ślepkach są po prostu przeuroczy. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi rura i prowadzenie po Łazienkach. I w ogóle. Dzięki, dawno się tak nie obśmiałam :)