Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Studio JG

Komentarze

Diablo



  • Do "Rola recenzji - Prolog"

    Prawdopodobnie to kwestia dużej emocjonalności mojego tekstu, co kojarzyło ci się z kobietą:). Wpadkę wybaczam i dziękuję za komentarz;).

  • Do "Rola recenzji - Prolog"

    Nie do końca. Nie uważam się za tak dobrego recenzenta, żeby moje teksty miały mieć wartości sztuki samej w sobie i dorównywać opisywanym przeze mnie serią, ale znaleźć by można na Tanuku recenzje, w moim mniemaniu, lepsze lub choćby równie dobre jak serie którą opisują. Analogicznie dałoby się zapewne też znaleźć, niekoniecznie już na Tanuki, recenzje równie kiepskie jak opisywany przez nie produkt. A tym samym, jak napisałem w artykule, recenzja ma potencjał być tyle warta co rzecz którą opisuje. Ale jeszcze raz zaznaczam, że NIE mam tu na myśli swoich tekstów.

  • Do "Rola recenzji - Prolog"

    U podstaw tego tekstu leżała intencja, raz podniesienia morale nas, recenzentów, a dwa swego rodzaju próba zachęty do zajęcia się próbą recenzowania tych którzy jeszcze tego nigdy nie robili, choć być może faktycznie przesadziłem nieco z patosem, miało to być pierwotnie coś na wzór "pokrzepienia serc".

  • Na żadnym konwencie jak dotąd nie byłem, ale lubię czytać twoje relacje z nich. Zawsze może się człowiek ubawić.

  • Relacja, jak na mój gust, jak najbardziej poprawna, więc "spóźnienie" jakoś szczególnie bolesne dla mnie nie jest, zwłaszcza, że dobrze umotywowane.

  • W mojej ocenie zakup "Widmowego pocisku" jest jak najbardziej uzasadniony. Jeśli podobały wam się Tomy 1-4, to ten również powinien przypaść wam do gustu. Faktem jest, że jego klimat różni się od dotychczasowej fantastyczno-rycersko-wróżkowej otoczki, ale najważniejsze elementy powieść pozostały w sumie bez zmian.

  • Kupno kilku tomów na raz to faktycznie pewien sposób. Ale wtedy ryzykujesz, że stracisz więcej pieniędzy jeśli tytuł ci się nie spodoba;).

    No i jako recenzent nie bardzo mogę sobie na taki luksus pozwolić:)

  • Jeśli chodzi o dziki w horrorach, to nie przychodzi mi do głowy żaden tytuł w którym grałyby one główną rolę, ale mogę za to przywołać "Ciało i krew" Mastersona. Co prawda pojawiają się tam wątki paranormalne oraz różne "genetyczne cuda" ale wydatną rolę w fabule odgrywają tam świnie. Które też zresztą urządzają niezłą rzeźnię w centrum handlowym.

  • "Unber" napisał(a):
    świnie w odróżnieniu od drapieżników mają paskudną tendencję do jedzenia żywcem tego, co im się pod nos nawinie (co w dawnych czasach oznaczało np. pełzające po podwórku niemowlę).

    No proszę, jakich to się człowiek ciekawych rzeczy może dowiedzieć.

  • Przecież już to raz zrobił. A przynajmniej próbował.  kliknij: ukryte Przy pętli z ratowaniem Emilki i walką z Białym Wielorybem. Po którymś tam powtórzeniu namawiał Ram do ucieczki w diabły i sielankowego życia gdzieś na prowincji. Nawet w pewnym momencie był cały rozdział z sielankową wizją jakby to mogło wyglądać. Ale skończyło się to, jak się skończyło i sezon sado-maso trwa. A początkowo to była w sumie taka lekka seria fantasy...

  • Do "Eksterminacja - Polowanie na Bizony"

    Należy mi się pewnie za ten komentarz złota łopata, ale cóż... Świetna rzecz. Brutalna, miejscami wręcz niepokojąca i/lub obrzydliwa, ale za to pomysłowa i ciekawie zrealizowana.