Komentarze
Arleen
- Shades of Grey - Podziękowania i wyjaśnienie : Arleen : 2007-10-17 14:48:41
- Interesujące : Arleen : 2007-10-18 16:01:52
- Łososiowy Ołtarz : Arleen : 2007-10-25 08:09:16
- Słabiutko... : Arleen : 2007-10-26 16:08:54
- On chce, ona nie. : Arleen : 2007-11-02 14:54:52
- Dobre! : Arleen : 2007-11-12 12:42:16
- SoG : Arleen : 2007-11-21 18:34:28
- Świt : Arleen : 2007-11-29 07:27:09
- A wniosek z tego... : Arleen : 2007-12-04 08:44:21
- Bluszcz, Rewers : Arleen : 2007-12-04 14:40:17
- Wnioski końcowe : Arleen : 2007-12-04 14:46:00
- Ładne i niezłe : Arleen : 2007-12-12 06:32:41
- Dobre : Arleen : 2007-12-12 13:37:16
- SoG 8 : Arleen : 2008-01-06 22:27:20
- Sin : Arleen : 2008-01-10 16:09:59
- Gubię się... : Arleen : 2008-02-14 17:34:37
- Heh... : Arleen : 2008-03-04 09:23:23
- Brave... : Arleen : 2008-03-10 14:18:07
- Krytyka 'Brave' : Arleen : 2008-03-14 17:11:08
- Hmmm... : Arleen : 2008-05-05 09:13:29
- RE: Sympatyczne : Arleen : 2011-05-23 07:42:32
- RE: : Arleen : 2011-05-26 11:00:13
Shades of Grey - Podziękowania i wyjaśnienie
Na początek: dziękuję za komentarz i przychylne słowa :hug:
Być może pomieszałam kategorie, plannuję jednak dodać kilka roździałów dalej - całość jest jednak jeszcze w powijakach, bo wrzuciłam z ciekawości, czy kogoś to zainteresuje ;)
Miło się zaskoczyłam :)
Interesujące
Ciekawe ujęcie Xellosa, nieco inne od tego jakie znam. Interesująca fabuła, wciąga.
Jedynym drobnym minusem, jak widzę to narracja pierwszoosobowa, która IMHO nie zawsze jest w pełni oddać zamysłów autorki. Jednak jak na ten typ narracji, bardzo dobrze skonstruowana, nie nudzi i nie sprawia, że chce się rzucić to w kąt.
Wątek romantyczny, do których mam ogromny sentyment, poprawia ocenę o co najmniej dwie kratki ;)
Gratuluję i pozdrawiam!!
Łososiowy Ołtarz
Interesujące, zabawne i niecodzienne ujęcie Miłości :)
Tubka z ketchupem poprawiła mi nastrój na kolejny dzien ;)
Morf ma rację, znać kobiecą rękę, lecz w tym wypadku uważam, że to spory plus. Często ręka (lub przynajmniej niewielka interwencja) jest w takich przypadkach niezastapiona. Sympatyczna, któtka opowiastka.
Pozdrawiam
Słabiutko...
Pomysł może i sympatyczny, żałuję niestety wykonania.
Nie jestem specjalną fanką Naruto, więc błędy w zachowaniu bohaterów (co wytknęła Mai-chan, którą bardzo ciepło pozdrawiam) mnie aż tak nie rażą, za to razi wykonanie. Pominę omówienie spraw interpunkcji, powtórzeń i stylistyki, bo zrobiono to za mnie dostatecznie wyraźnie.
Emotki w opowiadaniu są moim zdaniem niedopuszczalne, bo wygląda to tak, jakby autorowi się nie chciało i postanowił, że trzy znaczki załatwią całą robotę z opisem emocji bohaterów. BŁĄD!
Wielkie litery w miejscach, gdzie bohaterowie krzyczą, które mają symbolizować emocje... i które psują wszystko, pokazując nieumiejętność wygenerowania krótkiego, ale dobrego opisu.
A z interpunkcją i powtórzeniami jest lepiej nawet u mnie, co mówi samo za siebie, bo to mój najsłabszy punkt.
Jak powyżsi Czytelnicy; polecam podręcznik gramatyki oraz słownik, lub choćby Tezaurus w Wordzie.
On chce, ona nie.
Zawsze byłam zwolenniczką Alucarda i Integry, więc Twoje opowiadanie mnie zainteresowało.
Nie wnosi jednak, moim zdaniem, nic oszałamiająco nowego. Mogłoby być niezłym początkiem, ale jako całość nic wystrzałowego.
Dałabym wyższą ocenę, gdyby był to wstęp do cyklu o I&A.
Proponuję także poprawić błędy.
Dobre!
Ciekawe, intrygujace, z puentą.
MAGowskie w każdym tego słowa znaczeniu, a wiem, bo z RPGiem mam sporo do czynienia :)
Świetne, nie rozwlekłe przedstawienie wydarzeń. Brawo!
SoG
Dziękuję, jak zazwyczaj zresztą <kłania się nisko> :)
Śpiesze z wyjasnieniami:
Bronie to; któtki miecz typu gladius, oraz sztylet. Słowa 'nóż' użyłam by się nie powtarzać (i dotąd skutkowało, jako pierwszy zwróciłeś uwagę na ten szczegół).
Druga sprawa; zatknięty za pas to mój błąd, którzy przyczynił się do problemu z 'nożem' i 'sztyletem'. Scenę te przerabiałam drukrotnie i zyczajnie nie zwróciłam uwagi na tę kwestię. ^^'
Dziękuję za zwrócenie mi na te kwestie uwagi - SoG wymaga więcej poprawek niż sądziłam :)
Świt
No cóż, ciąg dalszy to... 'Blizny'. Dziewczyna z tego opowiadania, to ta sama Mewa, której losy zacząłeś poznawać w poprzednim opowiadaniu.
Może rzeczywiście trochę na wyrost, ale w sumie żadna inna kategoria mi nie pasowała. Pod 'mroczne' to się nie zalicza :P
Może, jak przestanę mieć wahania nastrojów (pod których wływem piszę, teraz na przypład ciąg dalszy L5K), oraz pozwoli mi na to praca napiszę ciąg dalszy ;)
Co do 'szwu' Chodziło mi o częśc ostrza, cytuję za Sapkowskim 'szew ostrza lśniący i niezawodnie ostry'. Jeśli coś pokręciłam, to moja wina leży w tym, że nie sprawdzilam po nim informacji ;)
A wniosek z tego...
Ciesze się, że udało nam się porozumieć. :) Bardzo sobie cenię Twoje zdanie, i ciesze się na każdy komentarz od Ciebie (w sumie, nikt inny chyba nie czyta, a jeśli czyta, to komentarzy nie zostawia)
Ten nieszczęsny 'szew ostrza' pokazał mi jednak, że należy zainwestować w książkę lub dwie o broni białej, oraz pogrzebać w internecie. Zawsze to lepiej samemu wiedzieć ;)
Pozdrawiam serdecznie, Morfie!!
Bluszcz, Rewers
Bardzo ciekawie przedstawione. :)
Czyta się szybko, z przyjemnością. Można powiedziec, że dopełnia 'Bluszcz' w sposób jaki najlepiej zilustruje powiedzonko 'każdy kij ma dwa końce' - czasem nie wiemy wszystkiego...
Zastrzeżenia mam podobne do Morfa, to się nie będe powtarzać ;)
Wnioski końcowe
Powiedziałabym, że narracja w czasie teraźniejszym Ci nie służy. Opisy masz raczej suche, dość techniczne.
Jest sporo przeszkadzających mi powtórzeń.
Powtórzenia to jeszcze jednak pół biedy, ale klimatu cybera to ja nie czuję...
Pracuj nad warsztatem.
Ładne i niezłe
Zazwyczaj nie ciągnie mnie to tego typu tekstów, bo autorzy mają tendencję do robienia z tego PRAWDZIWYCH hentai.
To nazwałabym erotyką, dość delikatną, bez wulgaryzmów i zbytniej dosadności. Niezłe.
Techniczne uwagi? Odrobinkę chaotyczne, oraz używasz zdecydowanie za dużo wielokropków. Czasem wydaje się, że bez nich nie można się obyć, ale uwierz mi, że można. ;)
Dobre
Lubię tę parę, ot tak po prostu. W Twoim wykonaniu jest w nich coś sympatycznego i przyciągającego.
Tekst jest ciekawy, bardzo 'łagodny' i ukazuje inną stronę postaci.
Styl masz niezły, choć popracowałabym nad nim jeszcze troszkę. Interpunkcja, literówki, czasem bardzo dziwna składnia - to trochę psuje dobry obraz całości. Masz też niechęć to wymieniania imion - błąd, bo to sprawia, że można sie zgubić, czasem czyni tekst chaotycznym.
SoG 8
Dziękuję, staram się trzymac poziom jak mogę i ciesze się, że nie zawiodłam Twoich oczekiwań.
Powtórzenia to moja pięta achillesowa, którą staram się zwalczyć ze wszystkich sił, ale czeste ingerowanie w tekst (poprawki) sprawiają, że czasem coś przeocze, albo wręcz popsuję. Postaram się jednak zwrócić na to jeszcze większą uwagę.
Ciesze się, że udało mi się podciągnąć w kwestii znajomości oręża :) Wszak 'diabeł tkwi w szczegółach'.
Sin
Wydaje mi sie, ze masz dar do tworzenia własnego świata. Plus, za próbe stworzenia czegos własnego...
Niestetym gorzej moim zdaniem z warsztatem. Czytajac, pogubiłam się nieco. Zdania sa czesto urywane, za krótkie. Brak mi rzetelnych wiadomosci na temat swiata, o którym czytam.
Więcej poukładania, mniej chaosu i ma szanse wyjsc cos ciekawego.
Gubię się...
Czytałam każdy rozdział i choć podtrzymuję zdanie, że pomysł świetny, zgodzić się też muszę, że warsztat mocno szwankuje.
Historia przez to, choć zapowiadała się ciekawie, nuży mnie - i winę za wszystko ponowi właśnie narracja i niezręcznie napisane dialogi, oraz fakt, że informacje o świecie są jak dla mnie skąpe, zbyt ogólnikowe.
Na pocieszenie - i dla zachęty - powiem tak: pomysł ma szansę przerodzić się w świetne opowiadanie, ale dołoż starań do swego warsztatu. Na szczęście technikę można ZAWSZE poprawić, co wyjdzie 'Sin' na zdrowie.
Powodzenia ;)
Heh...
Czuć, że autor nie zadał sobie trudu w ponownym przeczytaniu własnego tekstu i znalezieniu sobie kogoś, kto mu to sprawdzi. Błąd, i to poważny.
Stylistycznie da się to czytać, nie przeczę, ale miejscami usiłujesz wstawiać gwarę (panocku!) albo archaizmy. Miejscami tylko (konsekwencja!), co nie wychodzi najlepiej - taka stokrotka na polu fiołków...
Fabuła... Po pierwsze banał. Podobno każda fantasy to banał i schemat, tylko inaczej przedstawiony. Tu nie jest inaczej (zresztą, gdzie po Tolkienie jest?), tylko nie zadałeś sobie trudu, by nieco odmiennie przedstawić schematy użyte w innych książkach. To chyba wina 'Drizzta', jak mniemam. Porzuć to mrocznoelfie dziełko i przeczytaj 'Władcę Pierścieni'. Albo przynajmniej Sapkowskiego.
Po drugie; brakuje tu logiki, sensownego podziału na wydarzenia, wszystko dzieje sie za szybko, za chaotycznie.
Polecam dokształcenie się w kilku kwestiach, a potem powrót do tekstu - za pół roku, powiedzmy. Jestem pewna, że spojrzysz na to innym okiem, bardziej krytycznym i napiszesz te sama historie dwa razy lepiej. Bo potencjał w Tobie widze i mam nadzieje, że to wykorzystasz.
Brave...
Nie znienawidzone. Tolkien - kwestia gustu, ale ja osobiście tez lubiłam Drizzta, do pewnego momentu, oczywiście, dopóki w miarę przystępna i lekka historyjka zmieniła sie w worek stempli.
A powieść rzeczywiście nie musi być ambitna, ani nawet głęboka, by miło się czytało, ale musi jednak mieć w sobie 'coś' co by mnie osobiście przyciągnęło.
A w 'Brave' nie znalazłam tego 'czegoś' co by mnie trzymało, wszystko dzieje sie szybko, byle jak, bardzo sztampowo i chaotycznie. Szkoda, bo potencjał spory.
Życzę powodzenia z przyszłymi tekstami. Warto pracować!
Krytyka 'Brave'
Setsuna napisał:
To może ja zapytam: czy prócz Salvatore i Howarda przeczytałeś cokolwiek innego? Cokolwiek, co dałoby Ci porównanie?
Ja osobiście np. stwierdzam, że Zegarmistrz ma sporo racji, choć wyraził to w sposób bardzo szorstki i dośc uszczypliwy. Nie przepadam za tym tonem krytyki, ale za nim kryje sie prawda. W sumie Grisznak mówi to samo, tylko dłużej, konketniej i uprzejmiej.
I konwencja... Konwencja to nie zarzucanie banałami, inaczej po Tolkienie, o którym mówi się że stworzył i zarazem uśmiercił gatunek, wszystko byłoby banałem i powtórką.
Hmmm...
Mam mieszane uczucia.
Z jednej strony rzeczywiście, niezłe prowadzenie narracji, całkiem dobre i różnorodne słownictwo. Widzę zaczątki talentu, który może bardzo się rozwinąć, jeśli tylko nad nim popracujesz.
Z drugiej... Self-insertion nie skomentuję, ale Twoja narracje - choć technicznie niezła - dla mnie była nieco nużąca. Wielkie bloki tekstu, masa dwukropków, zero dialogu...
I mocna nadinterpretacja Kenshina z OAV-ek.
Ogólnie zdecydowanie powyżej przecietnej na Tanuki, ale odrobina pracy włożonej w technikę na pewno nie zaszkodzi.
RE: Sympatyczne
Niezmiernie miło mi to słyszeć, bo zawsze ceniłam Twoje uwagi. Po tym fragmencie nie będę jednak raczej kontynuowała publikacji - tekst spodobał się moim znajomym, jednak poza nimi nie wzbudzał sympatii.
Dziękuję Ci jednak za miłe słowa.
RE:
Przyznam, że mnie kompletnie zaskoczyłaś, szczególnie stwierdzeniem, ze to 'dobra fantastyka'... Z powodu średniej ocen [5.5] sądziłam, że opowiadanie leży odłogiem i tylko zapycha miejsce na serwerze.
W chwili obecnej cześć I jest w trakcie poprawek, szykuję część II. Spróbuję w takim razie, skoro jest jedna osoba która chce to czytać, to dla mnie warto :)