Komentarze
EvelynTemptation
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-05-12 00:13:08
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-05-13 19:58:04
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-08-13 02:15:15
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-08-13 02:52:43
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-08-15 00:00:47
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-08-15 00:09:53
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-08-15 14:33:43
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-09-05 13:33:40
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-09-22 01:43:37
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-09-22 01:52:31
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-11-22 18:37:37
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2011-11-30 10:13:43
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-01-30 19:28:06
- RE: : EvelynTemptation : 2012-01-30 20:03:32
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-02-11 20:19:02
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-02-28 01:17:01
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-02-29 22:54:59
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-02-29 22:56:12
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-03-07 13:08:05
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-03-08 12:39:47
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-03-11 20:29:44
- [bez tytułu] : EvelynTemptation : 2012-04-09 14:07:00
Wiesz co? Strasznie podoba mi się Twój styl pisania, co prawda, trochę denerwowały mnie te niezliczone krótkie zdania... Tak, wiem, one również wprowadzają w klimat, ale nadużycie czegokolwiek co ma oddać charakter utworu przynosi niestety odwrotny efekt...
Pomysł niby oklepany, ktoś niby zły powstrzymywany przez kogoś niby dobrego... Ale (!) opowiadanie przedstawione zostało w dość oryginalny sposób. Cholernie podobają mi się historie pisane z perspektywy tych "złych", gdzie okazuje się, że wcale nie są znowu tacy źli, gdzie czujesz współczucie obserwując ich przegraną. Niestety, na takie trafiam bardzo rzadko, więc jestem wdzięczna za Twoją pracę ^^
Sama doskonała nie jestem, ale ma się rozumieć dążę do tego XD Oczywiście nie da się stworzyć arcydzieła bez wcześniejszych beznadziejnych dzieł... Głównym czynnikiem poprawiającym jakość kolejnych prac jest krytyka.
Pojawiało się trochę powtórzeń... Zdaję sobie sprawę, że w niektórych sytuacjach trudno je ominąć, ale na tym właśnie polega talent.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o wady jakie wyłapałam ;p (trochę nastraszyłam na początku, ale co mi tam XD)
Ma się rozumieć, czytałam i oglądałam Death Note trylion razy i nawet jakbym nie chciała (a chcę, bardzo chcę ;p) muszę Cię bardzo pochwalić za sposób, w jaki pokazałaś Mello i Matta. Dziękuję BARDZO za to wspaniałe uczucie, które między nimi stworzyłaś (żadnej sztuczności, brutalności [mam na myśli seks], przekoloryzowania).
Zauważyłam, że ostatnio modne stały się książki o wampirach, wilkołakach i innych istotach mistycznych (Począwszy od Zmierzchu). Z czystej ciekawości sięgnęłam po kilka tytułów... i się zawiodłam. Prawie we wszystkich pojawia się wątek miłosny, który został specjalnie dla czytelników (nastolatek, które jeszcze są już za stare na bajki o księżniczkach, ale widocznie za młode na poważniejsze tematy...) ubarwiony. To mi się mocno przejadło...
Do czego zmierzam... Chodzi mi o to, że po tych wszystkich tandetach (nie chcę tu nikogo urazić, po prostu mnie się tego typu książki nie podobają) przeczytanie twojego opowiadania było niezwykłą przyjemnością ^^
Oby tak dalej ^^
Planuję 7 części, niby to całkiem inne opowiadania, ale tworzące ciąg konkretnej serii... Liczę na to, że uda mi się to wystarczająco umiejętnie połączyć ;p Niestety kolejna część może się pokazać dosyć późno ze względów nieustających problemów technicznych... ale jak się pokaże, to dalej już będzie z górki ;p
Pzeuroczy i pełen gracji tekst ;) Króciutki, ale to fajnie, bo im mniej tekstu, człowiek dłużej nad nim rozmyśla ;p (Chociaż cholera wie... Ja przynajmniej tak mam XD)
I dla mnie jedna z najważniejszych rzeczy, na które zwracam uwagę: Satysfakcja. Choć tak mało tekstu, nie poczułam niedosytu ;)
Szczerze mówiąc miałam na myśli problemy z laptopem XD Padł i dopiero od kilku dni użeram się z komputerem brata dopóki mój nie wróci z naprawy ;p A swoją drogą z pisaniem nie mam szczególnych problemów... moja praca zaczyna się od napisania, przechodzi przez szybkie sprawdzenie (tzn. przeczytanie całości czy trzyma się wszystko kupy) i kończy na wysłaniu. Z reguły cały proces trwa może ze 3 czy 4 godziny XD Gorzej z czekaniem aż się tekst pojawi na stronie... To są istne tortury!
Napisz coś jeszcze, bo bym sobie poczytała XD
Krótkie teksty mają to do siebie, że autor albo upycha zbyt dużo informacji (nie umie się rozpisywać, co wiąże się ze zbyt małym zasobem słów), albo pisze dużo, ale mało informacji jest zawartych w tekście żeby coś porządnego z tego wyszło (tzw. lanie wody).
Cóż... będzie krótko ;p Cholernie podoba mi się narracja, świetny pomysł. I przede wszystkim opowiadanie trzyma się klimatu - odpowiedniego do treści. Innymi słowy, wspaniałe ;)
jej XD Patuś ;* Oj będzie więcej XD do tego jeszcze tylko 4 rozdziały i już mam plan kolejnej serii ;p A co wysłałaś? Bo wiesz... trochę tego czytałam ;p
Bardzo podobają mi się dialogi, nie są to proste zdania, które często się niestety spotyka w wielu książkach dla młodzieży, a inteligentne, przesiąknięte życiową mądrością wypowiedzi.
Mam nadzieję, że z Twojej głowy wypłynie więcej takich historii, ponieważ uwielbiam ten klimat i sposób jaki piszesz.
Miałam na początku takie maluteńkie "ale", w związku z tymi jego uszami, bo według mnie są one dość interesującym zjawiskiem, a ludzie to z natury ciekawskie stworzenia, więc powinni być zaintrygowani innością głównego bohatera i się do niego przez to zbliżyć... ale po głębszym namyśle, doszłam do wniosku, że to moje "ale" (po przemyśleniu wszystkich argumentów) przestało istnieć ;p Nie będę się nad tym rozpisywać bo mój komentarz zrobi się dłuższy od twojego opowiadania XD
W każdym razie jestem zachwycona i czekam na więcej ;)
Krótkie, treściwe i bardzo klimatyczne. Co prawda, temat może już oklepany, ale napisany w taki sposób, że z wielką przyjemnością się to czytało ^^
(tak, wiem, powtarzam wcześniejsze wypowiedzi, ale cóż zrobić? Pochlebstw, z resztą słusznych, nigdy za wiele ;p)
O kurczę... Nie wiem czemu czytałam opowiadanie o Naruto... ale jestem naprawdę zachwycona. Bardzo podoba mi się naturalizm i projekt postaci, w szczególności Ino. To, w jaki sposób przedstawiasz jej uczucia jest genialne!
Masz niezwykły styl pisania i to, że taką mangę jak Naruto udało Ci się przedstawić w tak realny sposób... jestem pod ogromnym wrażeniem.
Jakie to było przewidywalne... tematyka zdecydowanie w twoim stylu ;p będę szczera do bólu wiec kryj się XD Najbardziej na świecie denerwują mnie krótkie zdania. Masa krótkich zdań. To sprawia, że opowiadanie traci swoją płynność, bo non stop się zatrzymujesz bo jest kropka. multum kropek. Dobra.... przejdźmy dalej. Zauważyłam trochę błędów stylistycznych i literówek... i: "Otwieram oczy i czuję jak moje źrenice powiększają się maksymalnie". Jak można czuć zwężanie i powiększanie się źrenic...? (wiem, że powiesz, że czepiam się szczegółów, ale od czasu do czasu lubię to robić XD)
W każdym razie... naczytałam się przeróżnych książek i opowiadań więc ciężko będzie mnie zaskoczyć... Zobaczymy czy Tobie się to uda ;p
A tan na marginesie... Chciałabym przeczytać tamto opowiadanie o duchu ;p wiem, że wiesz które i nie obchodzi mnie, że prawdopodobnie zostało w domu, napisz jeszcze raz ^^
Już wkrótce dodam dwa ostatnie rozdziały... A aktualnie czekam na wyświetlenie się krótkiego opowiadania w całkowicie innym klimacie, oraz kolejnej serii... Zaczęła się sesja, zaczęły się nowe pomysły ^^
RE:
No wiesz... na grobach z reguły kładzie się znicze i kwiaty XD
Genialne XD Jak większość polskich studentów utożsamiam się z głównym bohaterem... ale mniejsza z tym ;p
Historia... cóż, to tylko fragment, taki wyjęty, tak totalnie bez sensu... i choć spotykamy się z takimi sytuacjami na co dzień, coś w nich jest... takiego intrygującego ;p Ponadto bardzo spodobał mi się subtelnie wpleciony humor ^^
Choć nie miałam styczności z Get Backers, bardzo mi się podobało i nie odczułam jakiegoś szczególnego braku wiedzy związanym z nie obejrzeniem tego anime. Co prawda na pewno patrzę na bohaterów w zupełnie inny sposób, ale ogólny... przekaz zostaje ten sam, więc jest w porządku XD
Bardzo często się zdarza, że kiedy autor opiera się na jakiejś danej serii, zapomina o wprowadzeniu czytelnika, który nie miał styczności ze światem, który opisuje, w najważniejsze zdarzenia, czy chociażby ogólny portret psychologiczny głównych bohaterów. Często więc pojawiają się postacie płytkie, bo to, co ważne zostaje poza opowiadaniem... Tutaj, co prawda nie mam żadnego porównania, bo nie oglądałam anime (choć może nawet lepiej dzięki temu odbieram psychikę Twoich bohaterów), nie mam wrażenia luki, łatwo ujrzeć osobowość, zażyłość między Ginjim i Banem, co oczywiście bardzo mocno wpływa na ogólny charakter i nastrój opowiadania. No i oczywiście dzięki wprowadzeniu ogólnego zarysu historii czy postaci z pierwowzoru, zadowoleni są nie tylko fani danej serii, ale też reszta czytelników, która nie musi czegoś specjalnie obejrzeć, żeby zrozumieć co się dzieje.
W każdym razie, podoba mi się (Mimo Yaoi, za którymi niestety nie przepadam i nie, nie jestem też anty) i czekam na ciąg dalszy (jeśli oczywiście jest, bo widzę, że udało ci się stworzyć coś, co może zostać krótkim opowiadaniem, jak i dłuższą serią).
Za każdym razem, od godziny 14 kiedy przeczytałam Twoją pracę, do teraz, gdzie w ciągu tego czasu odwiedziłam stronę jakieś 20 razy, miałam dylemat czy i jak skomentować tak krótki utwór.
Moja ocena opiera się głównie na projektach postaci, treści/fabule oraz językowi. To tylko 3 części składowe, ale umiejętnie poprowadzone mogą stworzyć prawdziwe dzieło.
Zacznę od fabuły, której tak właściwie nie ma. Jednak cieszę się, że jej nie ma, bo gdyby była, pewnie zniszczyłaby całą magię i wielkość tak skąpo a zarazem obszernie opisanego uczucia. Nie jestem wielką fanką romansów, jednak kiedy miłość zostaje opisana w taki życiowy i wbrew temu najpiękniejszy sposób, czuję pewien żal do "pisarzy", którzy szczycą się tytułami takimi jak (nie oszukujmy się) "Zmierzch", ale o tym za chwilę.
Co do części językowej... Co prawda nie nazwałabym tego perełką, ale mimo (intrygujących) metafor, prawdziwość aż bije po oczach. Dlatego, do gatunku poza romansem dodałabym okruchy życia.
Projekt postaci... Myślę, że kiedy powiem, że znam parę osób, które perfekcyjnie pasują do formy jaką stworzyłaś i pod względem uczuć i osobowości, to wystarczy... Realizm Twoich postaci jest jak neon w porównaniu z "realizmem" bohaterów wielu książek dla młodzieży, począwszy od "Zmierzchu"... Jak już kiedyś mówiłam, życie daje najpiękniejsze historie i uczucia i to z niego trzeba czerpać swoje inspiracje.
Mam naprawdę wielki problem z ocenieniem Twojej pracy, bo spośród 3 najważniejszych rzeczy na jakie zwracam uwagę jedna zwyczajnie nie istnieje (fabuła), natomiast druga i trzecia (projekt postaci i język), ze względu na małą ilość tekstu, nie są może szczególnie wybitne, ale skrywają w sobie potencjał. A swoją drogą, czytałam również Twój poprzedni tekst z Soul Eater'a... i choć się nim nie zachwyciłam, to muszę przyznać, że naprawdę podoba mi się sposób w jakim obrazujesz uczucia. Nie ma ochów i achów, wzdychania nad beznadzieją losu, głupotą, pojawia się za to takie... "poker face", "no emotnion", czyli "nie zależy mi ale jednak zależy". Co prawda nie jest to tak wyraźnie napisane, ale kiedy czytam, to właśnie tak odbieram Twoje... sygnały XD
Nie spodziewałam się,że mój komentarz będzie dłuższy od Twojego utworu XD <hehe>
Za dużo treści w tak krótkim tekście. Poza tym wyczuwam tu nie tyle co komedię, ale parodię filmów typu Indiana Jones.
Mało rozbudowane, a przydałoby się bardziej to rozpisać, bo dużo się dzieje.
Cały tekst opiera się na zasadzie zrobię tak, bo tak, jak typowa kobieta w "te dni" albo nastolatek w fazie buntu. Nie ma żadnych wyjaśnień, wszystko się dzieje bo się dzieje. To jest jak sen, w którym latasz, oddychasz pod wodą albo dzieje się masa absurdalnych rzeczy, ale jako, że to jest świat snu, przyjmujesz jako nieodłączną część swojej egzystencji, jak oddychanie.
Opowiadania przygodowe z reguły są tasiemcami i nie bez powodu. Co prawda, rozumiem, że chcesz z tego zrobić komedię, ale są informacje czy sytuacje, które po prostu trzeba zamieścić. W zasadzie mogłabym to nazwać streszczeniem, bo może masz trochę dialogów (o ile można to tak nazwać), ale to jest opis czegoś, co ma być opowiadaniem, a nie samo opowiadanie.
O ile spodobał mi się pomysł studenta, który chce (na pewno sam chce...?) zostać ninja, to sposób w jaki to jest przedstawione mnie przeraża.
Niezwykle intrygujący pomysł.
Normalnie dałabym 9/10, ale podwyższyłam ocenę ze względu na to, że uwiodły mnie Twoje postacie i język jakim się posługują- jest bardzo... rzeczywisty. Nie ma zbyt dużo wulgaryzmów (choć mi to nie przeszkadza tak szczególnie, ale wszystko co w nadmiarze jest be), ale jednocześnie nie jest to znowu tak ocenzurowana przesłodzona młodzież nie zachowująca się wcale jak młodzież tylko jak staruszkowie.
Przyznam, że nieszczególnie chciało mi się wgłębiać w treść (wybacz jeśli uraziłam, po prostu nie mam weny), ale i tak postanowiłam napisać komentarz (jeśli bardzo będzie Ci zależało, napisz, to postaram się dla Ciebie wyłapać najdrobniejsze błędziki, jakie tylko znajdę ;p)
Zacznę od tego, że temat yaoi/shounen-ai nie jest z jednym z moich ulubionych, ale staram się własnych gustów nie brać pod uwagę przy ocenianiu, więc jeśli wykryjesz cokolwiek "rasistowskiego" w moim komentarzu, to uznajmy, że tego po prostu nie ma ^^ (Czytam wszystko, bo już się nieraz przekonałam, że perełki lubią się ukrywać XD)
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to powtórzenia. Mam tu na myśli imiona, w szczególności na początku w 2 i 3 akapicie.
Po tym jak piszesz widzę, że starasz się wykorzystać jak największy zasób słownictwa (również przez porównania: Twarz okryta była maską znudzenia), jednak wychodzi to trochę... powiedzmy, że brakuje w tej kwestii doświadczenia. Mimo to, da się nad tym popracować, masz duże możliwości, bo nie ograniczasz się w opisach i porównaniach (może bez jakichś konkretnych przykładów...). Sztuka pisania ma taką niesamowitą cechę, podobną do sztuki rysowania, że można wykreować taki świat, na jaki pozwala Twoja wyobraźnia (nie muszę mówić, że jest nieskończona).
Dalej są bohaterowie. Przyznam, że wiele oczekuję po głównym motywie przewodnim, a mianowicie grze: Kto pierwszy się zakocha, ten przegrywa. I bynajmniej nie wiąże się to z moim umiłowaniem do romansów (o nie nie, zdecydowanie nie), jedynym powodem jest ujawnienie psychologii człowieka, jego uczuć, zmiany zachowania... Że zacytuję pewną postać z anime, z którą pod tym względem się utożsamiam: "Kocham ludzi. Ludzie są pociągający i interesujący. A to, że kocham ludzi, wcale nie oznacza, że lubię cię za to, kim jesteś." "Po prostu chciałem zobaczyć twoją twarz, kiedy jesteś przepełniona tymi myślami i emocjami."
Chodzi mi o to, że z tego można wyciągnąć naprawdę intrygujące zachowania człowieka, którego emocje wpływają na jego psychikę i zachowania. Naprawdę jestem ciekawa co z tego dalej zrobisz... Mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz, bo dla mnie temat jest niezwykle ciekawy ^^
Muszę jednak przyznać, że postacie sprawiają wrażenie stereotypowych, trochę płytkich... Chociaż, o dziwo, skojarzyłam ich z najbardziej głęboką (spośród tego, co miałam okazję przeczytać czy obejrzeć, a było tego sporo) pod względem psychiki człowieka (raczej chodziło o przejrzenie przeciwnika, żeby przewidzieć jego następny ruch, ale myślę, że mimo to w dalszym ciągu pasuje tutaj to porównanie) mangą Death Note... Zderzenie dwóch geniuszy - zderzenie dwóch miłośników podbijania serc. Jakieś pytania? Ach, zapomniałam, że w tym drugim jeden jest homo a drugi hetero (chyba, że coś źle wydedukowałam...)... co, czysto teoretycznie, sprawę powinno komplikować, czego niestety zabrakło...
Jeżeli nie zadowala Cię taki komentarz i potrzebujesz konkretnych przykładów wyciągniętych z twojego opowiadania to pisz, lubię być krytykiem XD (chyba odkryłam w sobie nowe powołanie XD)
To dopiero początek, więc zdecydowanie na tą chwilę (zdaję sobie z tego sprawę) to jest raczej niezrozumiałe... Mam nadzieję, że po następnych częściach (które pojawiają w bardzo powoli, każdą część dodaję jak tylko poprzednia pojawi się na stronie... I trochę mnie to spowalnia, bo tracę już motywację ;/) wszystko się wyjaśni i przedstawienie tego świata Wam się spodoba ;p
Dzięki za komentarz AliceRossi ^^ Jakoś tak pusto było ;p (tak, wiem, że była sesja, matury itd. i tak, wiem, że jeszcze nie ma tu na razie co komentować ;p) Cieszę się, że podobają Ci się imiona XD trochę nad nimi pracowałam, żeby wpasowały się do całości... (A tak przy okazji, też wolę ten tekst kursywą, powiedzmy, że to dosyć istotne części całego opowiadania i powiem, że nawet mi się podobają ;p)