Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Otaku.pl

Komentarze

Rinsey



  • Oj zgadzam się z z przedmówcami. Przypomniało mi się tłumaczenie Kamikaze Kaito Jeanne. Z jednej strony się cieszyłam, bo interesujący mnie tytuł pojawił się na polskim rynku, a z drugiej załamywałam ręce nad jakością tłumaczenia. Nie dość, że czasowniki wypowiadane przez kobiety kończyły notorycznie na "łem" (te wypowiadane przez mężczyzn oczywiście na "łam"), to znajdywałam tam całe góry zdań bezsensownych w stylu cytatów z pierwszej części artykułu. Ale pomimo załamania nerwowego i tak kupowałam mój tytuł dalej, bo mimo wszystko tomiki same wchodziły mi do koszyka.

    To samo występowało przy pierwszych tomach Inuyashy. Najbardziej powalił mnie tekst : "Pozwól nam iść". Hm.. czyżby było to "Let's go"? Nieprzetłumaczenie tego na głupie chodźmy, to chyba ominięcie pierwszego roku w uczeniu się języka obcego.

    Załamałam się też, gdy końcówka -sama, została odmieniona w wołaczu. Kagome-samo! -_-' Mnie to osobiście zabolało. Do dzisiaj się wzdrygam jak czytam ten tomik. Ale na szczęście później tłumacz się nawrócił i nie popełniał już tego błędu.

    Też jest z tymi tłumaczeniami tak, że nawet najlepszy tłumacz nie poradzi sobie z przekładem, jeżeli nie orientuje się w temacie. Żeby dobrze przełożyć niektóre zwroty, to trzeba jednak mieć jakiekolwiek pojęcie o tym, co się tłumaczy. Na pewno pamiętacie Vegetę, który przez całą serią Dragon Ball GT wołał do Goku "Pajacu!". A gdyby tłumacz chociażby przeczytał jeden tomik mangi ze zrozumieniem, to by się domyślił, że Kakarotto, to zwyczajne imię, a nie żaden pajac.

    Dobra to już koniec mojego trucia :D. Po prostu artykuł został tak świetnie napisany i uderzył w tony naszego mangowego światka, które i mnie bolą, że nie mogłam się opanować^^.

  • Do "Stephenie Meyer: Księżyc w nowiu - recenzja - Prolog"
    Do Marty słów kilka...

    w pełni zgadzam się z moją przedmówczynią. W artykule Iki "Księżyc w nowiu" został poddany konstruktywnej krytyce. Sadze zostały postawione konkretne zarzuty, którym nie sposób zaprzeczyć. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale na pewno ktoś, kto bez podania żadnych przemyślanych argumentów obraża innych, na pewno nie będzie potraktowany poważnie. Takie postępowanie jest po prostu dziecinne. I jeszcze jedno, Marto, błagam nie porównuj Harry'ego Pottera do "Zmierzchu". Sagę przeczytałam raz i mi wystarczy na całe życie, natomiast Pottera przeczytałam już z 10 razy i zabieram się do delektowania się całym cyklem po raz 11, więc tego nie da się porównać.

  • Do "Stephenie Meyer: Księżyc w nowiu - recenzja - Prolog"
    RE: RE: Do Marty słów kilka...

    Easnadh napisał(a):

    Rinsey napisał(a):
    W artykule Iki "Księżyc w nowiu" został poddany konstruktywnej krytyce.

    Well, właściwie to recenzja jest moja, IKa ją tylko (i aż :D) betowała...

    O raju! Przepraszam po stokroć! Późno pisałam i dlatego pomyliło mi się ^^'. W takim razie to Tobie gratuluję rewelacyjnego artykułu, a Ice betowania:)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Przebudzenie"
    już już^^

    Właśnie wysłałam drugą część, więc to, kiedy się pojawi zależy od redakcji Tanuki. ^^ Cieszę się, że ktoś chce czytać te moje wypocinki, więc będę się starać:)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - To, co ukryte głęboko"
    Dzięki^^

    Jak mam być szczera to ten pomysł faktycznie powstał pod wpływem Sailor Moon, ale był to jedynie zarys, więc zdecydowanie za mało, aby nazwać to crossoverem...

  • Do "Za późno - Impuls krwi"

    Wielkie za te pozytywne słowa :) Właśnie byłam ciekawa czy jest w naszym kraju ktoś, kogo ta para interesuje i bardzo mnie cieszy, że tych ktosiów poza mną jest nawet kilka ;)

  • Do "Klęska - Klęska"

    Nieco mroczne spojrzenie na opowieść o Harrym Potterze, trochę też przygnębiające, ale nie mogę odmówić temu opowiadaniu nietuzinkowego tematu.

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Śmiech kapłana"
    Notka odautorska

    Najbliższe trzy rozdziały będą wchodziły w skład krótkiego cyklu pt. "Echa przeszłości", opisującego wydarzania sprzed 1000 lat. Wznowienie obecnej akcji nastąpi w rozdziale 13-tym.

  • Do "Sen przeznaczenia - Rozdział 1"

    Gaara i Sakura. Po alternatywne pary sięga się rzadko, więc brawa za odwagę:)

    W sprawach językowych zgadzam się z Chinatsą, naprawdę warto wziąć sobie jej rady do serca, ale co do tematyki, to pisz spokojnie o czym chcesz. Tak długo jak bohaterowie będą się zachowywać realistycznie, możesz z nimi robić, co Ci się żywnie podoba^^ W przypadku Twojego opowiadania Gaara faktycznie wydaje się zbyt otwarty, ale pisz dalej, bo może z tego wyjść coś ciekawego:)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Echa przeszłości: Sylphiel Nels Rada i Gourry Gabriev"

    Szanowny Panie OIS 5.3.

    Bardzo mnie poruszył Pana komentarz. Zawsze jest mi miło, gdy ktoś napisze, że czeka na następny rozdział lub cokolwiek innego, ale po raz pierwszy ktoś pokusił się, aby stworzyć niemal oddzielny tekst na temat mojego opowiadania.

    W życiu bym się nie spodziewała, że do tego opowiadania sięgnie osoba, która nie zna świata Slayersów, a jednocześnie czasem się zastanawiałam, czy ten tekst byłby zrozumiały dla kogoś nieorientującego się w tej tematyce. Dla mnie osobiście jest to bardzo ciekawe doświadczenie, gdyż jako "wtajemniczona" nie jestem w stanie pod tym kątem obiektywnie ocenić swojej pracy.

    Sprawa imion została nieco wyjaśniona. (Dziękuję Ariel-chan za przynajmniej powierzchowne wytłumaczenie zagadnienia oraz Guenh za złagodzenie tej wypowiedzi:) ) Tworząc fanfik, pożyczam bohaterów z innego, istniejącego już uniwersum. W związku z tym istnieje seria wymogów, które muszą zostać spełnione, aby takie opowiadanie było do zaakceptowania. Postacie mają, poza narzuconym imieniem, określony charakter. Pisząc to opowiadanie, chociaż stworzyłam alternatywny świat, pisałam o bohaterach z założenia dobrze znanych przez odbiorców. Z tego względu mimowolnie używałam pewnych skrótów, nie tłumaczyłam może zbyt dokładnie wszystkich zachowań, przez co mógł się pan nie utożsamiać z główną bohaterką.

    Zdaję sobie też sprawę z tego, że struktura tego opowiadania nie jest doskonała, przez co "dynamika" tego tekstu mogła ucierpieć. Przyznaję, że w tym temacie za mało umiem. Chciałam opisać perspektywę wielu postaci, jednak opowiadanie pisało się samo. Akcja szła naprzód i już nie mogłam zawrócić.

    Jednym słowem dziękuję za tę opinię. Na pewno wyciągnę z niej wnioski i mam nadzieję, że ich efekty będą kiedyś widoczne:)

    Rinsey

  • Do "We will make it through... - With you by my side"

    Wiem, że już minęły niemal trzy lata od ostatniej aktualizacji, ale jeżeli autorka wciąż zagląda na tę stronę, to niech wie, że są tacy, którzy chętnie przeczytają ciąg dalszy^^

  • Do "Ostrze Ciemności - Sen"

    Bardzo rzadko coś krytykuję. Z jednej strony wolę chwalić dobre opowiadania, a z drugiej zwykle nie dochodzę do końca tekstu, który mi się nie podoba, gdyż po prostu przestaję go czytać.

    Po pierwsze nie istnieją u Ciebie przecinki, przez co trudno się czyta. Drugie zdanie musiałam czytać trzy razy, aby zrozumieć, o co w nim chodzi. A poza tym: powtórzenia. Rozumiem, że czasami trudno jest znaleźć odpowiedni synonim, ale trzeba na to uważać.

    Powyższe czynniki i kilka innych przeszkadzało mi w trakcie czytania, ale mimo wszystko napotkałam kilka ładnych zdań. No i doczytałam ten pierwszy rozdział do końca... Na pewno ten wstęp nadaje się do poprawki, ale pomysł ma pewien potencjał.

  • Do "Ostrze Ciemności - Sen"

    No faktycznie w tym temacie to kiepskie tłumaczenie... Nie mówię o jakiejś zaawansowanej interpunkcji, tylko o podstawowych regułkach ze szkoły podstawowej, że np. po słowie "który" stawiamy przecinek. W tym chyba dysleksja nie przeszkadza...

  • Do "Ostrze Ciemności - Sen"

    *W sensie, że przed słowem "który" stawiamy przecinek ^^'

    Mam nadzieję, że się nie zrazisz. Po prostu myślę, że jak włożysz w to więcej pracy, to możesz naprawdę dobrze pisać :)

  • Do "Sweet Ass Online - Prolog"

    W swojej tematyce jest to niewątpliwie porządnie napisany i zaskakujący tekst. Patrząc jednak na oceny, to nie rozumiem pewnych osób. Jak można tak dobry tekst ocenić na 1? (Pomijam przypadek Slovy, gdyż pewnie kryje się za tym głębsza historia, w którą nie wnikam ;p) Bez względu na gusta i guściki ocena poniżej 5 zejść nie powinna. Wygląda to po prostu na ocenę tematyki yaoi a nie samego tekstu, co jest według mnie niepoważne. Jak ktoś nie lubi tej tematyki, to niech nie czyta. Sama yaoi nie lubię, co nie zmienia faktu, że uważam tego fika za naprawdę dobry tekst.

    Jeżeli kogoś posądziłam o nieprawidłowe intencje, to niech chociaż uzasadni tak skrajnie negatywną ocenę;p

  • Do "Burza - Rozdział 1"

    Napisany bardzo ładnym językiem fragment z życia tej radosnej gromadki. Akuratnie oddane uczucia i relacje pomiędzy tą dwójką. Bardzo mi się podobało :)

  • Do "Droga donikąd - Dziecięca łza"

    Bardzo dziękuję za te ciepłe słowa :) Od razu człowiekowi chce się pisać dalej :)

  • Do "Rezonans - Istota poznania"

    A już jest ;) Ale jeszcze kolejny rozdział mam już w sumie napisany :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - To, co ukryte głęboko"

    Bardzo mnie to cieszy :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Do samego końca"

    Dziękuję Ci, że komentujesz oddzielnie każdy rozdział :) Jest to nie tylko bardzo miłe, ale i uczące. Gdybym przeczytała Twój komentarz 2 lata temu, posłuchałabym i trochę bym zwolniła. Ogólnie fakt, że akcja leci trochę za szybko jest najczęstszym zarzutem w przypadku "W poszukiwaniu...", jednak właśnie usłyszałam to trochę za późno, w zasadzie jak już kończyłam opowiadanie. Na "W poszukiwaniu.." w sumie uczyłam się pisać dłuższe opowiadania i przyznaję, że teraz napisałabym je trochę inaczej. Pewnego dnia chciałabym napisać jakąś wersję poprawioną :) Raz jeszcze dziękuję Ci za tak obszerne komentowanie ^^

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Do samego końca"

    To jak tylko najdzie Cię ochota, to zajrzyj do nas :) Obecnie piszę "Rezonans" i "Drogę donikąd", nie mi to oceniać, czy jest to świetne czy nie, ale na pewno dzięki członkom forum piszę przynajmniej nieco lepiej. Zwłaszcza wiele zawdzięczam Meitsie, mnóstwo jej słusznych uwag bardzo mi pomogło w pisaniu :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Echa przeszłości: Sylphiel Nels Rada i Gourry Gabriev"

    Bardzo się cieszę, że Ci się podobają :). Pisząc je, chciałam opowiedzieć coś więcej o postaciach, którym poświęciłam mniej czasu. A ponieważ o Sylphiel dosyć dużo pisałam, tutaj oddałam cały rozdział Gourry'emu. Muszę przyznać, że strasznie fajnie mi się pisało te rozdziały osadzone 1000 lat temu... W sumie do teraz, jak czasami se zerknę na "W poszukiwaniu..." pojawiają mi się w głowie takie małe scenki właśnie z tego wcześniejeszego biegu wydarzeń ^^'.

  • Do "Ludzie - Rozdział 1"

    Dziękuję za uwagi :) Określenia 3DMG faktycznie nie do końca pasuje do polskiego fanfika, więc się z niego wycofałam. Zrobiłam mini korektę, ale jak coś ktoś jeszcze wyłapie, będę wdzięczna za powiadomienie :) Nie jestem z zawodu polonistką, ale wydaje mi się, że fotele chyba też mogą skrzypieć... Więc tego akurat nie zmieniałam, ale dzięki za tak wnikliwe czytanie tego krótkiego tekstu :)

    Co do kolejnych rozdziałów... To w zasadzie miał być one-shot. W tematyce fanfików Shingeki no Kyojin czuję się jeszcze niepewnie, chociaż chodzi po głowie kolejna mini-opowiastka. Bardzo nieśmiało myślałam o napisaniu serii one-shotów, ale to wszystko to takie wstępne plany :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Znajdując to, co utracone."

    Bardzo, ale to bardzo Ci dziękuję za komentowanie z osobna każdego rozdziału no i ogólnie za czas, jaki poświęciłaś na przeczytanie tego opowiadania. Cieszy mnie niezmiernie Twój odbiór, właśnie to chciałam w tym fanfiku przekazać. To zakończenie pisało mi się bardzo ciężko. Długo się zbierałam do tego rozdziału, po jego napisaniu czułam się strasznie wypluta i samą siebie wpakowałam w kilkudniowy dołek. Ale musiało ono wyglądać właśnie tak. Jak tylko w mojej głowie pojawił się pomysł na tego fanfika, jednocześnie pojawiła mi się wizja, jak powinno się to kończyć...

    Czytając Twoje komentarze, tak sobie pomyślałam, że może by stworzyć jakiś taki poboczny cykl opowiadań, gdzie bym zamieściła poboczne historie z uniwersum "W poszukiwaniu..." W sumie wciąż pałętają mi się po głowie... W każdym razie raz jeszcze Ci dziękuję, rzadko trafia się taki czytelnik jak Ty ^^

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Znajdując to, co utracone."

    Strasznie się cieszę, że tak uważasz :D I powiem szczerze, że ma dokładnie tak jak Ty, happy endy są piękne, ale faktycznie rzadziej zapadają w pamięć, chociaż pewnie przyjemniej się je czyta.

    To wezmę się jakoś niedługo za ten dodatkowy cykl. Tylko póki co muszę pokończyć część innych moich historii, bo się za bardzo porozdrabniałam ^^'.

  • Do "Rezonans - Spadające gwiazdy"

    Hehe, za ten pierwszy rozdział zebrałam na naszym forum niezłe bęcki, że za dużo swoich nazw tam powsadzałam i że się można pogubić ^^', ale cieszę się niezmiernie, że póki co Ci się podoba :) Pisząc tę historię starałam się aż tak nie pędzić z akcją jak w "W poszukiwaniu...", ale z kolei za bardzo zaczęłam się zatracać w opisach świata, które niekoniecznie muszą być zrozumiałe dla czytelnika ^^' (Oj, przyznam się, że wyjątkowo lubię pisać Zelgadisa w tej odsłonie ;D )

  • Do "Rezonans - Nowy świat"

    Byłoby cudownie :D Wtedy L/Z miałoby już całych dwóch fanów w Polsce ;D

  • Do "Rezonans - Mrok we mgle"

    No ja też bym się nie zastanawiała, ile ja jako dziecko marzyłam, o takich przygodach ;) Z Amelii specjalnie zrobiłam dzieciaka, zobaczymy tylko, czy planowany przeze mnie zabieg mi wyjdzie ^^'

  • Do "Rezonans - Istota poznania"

    Właśnie początkowa scena powstała na zamówienie członków forum, bo, jak wspomniałam wcześniej, troszkę się zapędziłam w tym tworzeniu własnego świata... Fajnie, że odnosi ona zamierzony efekt ^^. Cieszy mnie też Twój obrót sceny z herbatą, bo to też moja ulubiona scena z tego rozdziału, pisałam ją z wyszczerzem na twarzy :D

  • Do "Rezonans - Duchy przeszłości"

    Właśnie jakoś tak Valem żongluję i ustawiam go w przeróżnych pozycjach obok Filii ^^' Chociaż F/V... Hm... To brzmi jak wyzwanie :D Jak będę pisać coś nowego, to przemyślę tę sprawę :) A następny rozdział czeka na akceptację :)Ale mogę Ci też wysłać linka na privie :)

  • Do "Rezonans - Nowy świat"

    Na serio? O.o' Mi się wydawało zawsze, że wszyscy uwielbiają właśnie (oczywiście zaraz po X/F) Z/A... Ale faktycznie pierwsza para zwykle pozostaje do końca tą ulubioną ;)

  • Do "Rezonans - Duchy przeszłości"

    A już Ci wysłałam na privie :)

    Oj, zaczynasz mnie "natychać" do stworzenia nowej historii, bo w żadnej obecnej F/V już nie upchnę ;p Hm... a jakby tak wszystko w ogóle powywracać do góry nogami... Filia jako czarny charakter, Val tym razem dobry, może nawet główny bohater... Rezo pragnący, aby jego wnuk porzucił drogę zła... Amelia wątpiąca w sprawiedliwość... Gourry wyrzekający się miecza...

  • Do "Ludzie - Rozdział 1"

    Dopiero, jak przeczytałam Twój komentarz, doszła do mnie niezdarność tego zdania. Dzięki za wyłapanie, zaraz poprawię ;) Bardzo mnie też cieszy Twój pozytywny odbiór. No i też miło słyszeć, że nie ja jedna lubię L/H ;) Dziękuję za tak miłe słowa :)

  • Do "Santa Teresa - Santa Teresa: 1"

    Faktycznie samowanie mi troszkę w lekturze przeszkadzało. Jakoś tak od razu kojarzy mi się to zagranie z trochę młodszym pisarzem... Poza tym opowiadanie czyta się całkiem przyjemnie, więc też będę przyglądać się kolejnym rozdziałom. Powodzenia :)

  • Do "Grób - Ostatnie słowa"

    Zwykle unikam czytania fików, gdzie Hanji lub Levi umierają, SnK jest wystarczająco dla mnie dołujące, ale bardzo się cieszę, że przeczytałam to opowiadanie. Można wyłapać kilka błędów interpunkcyjnych, ale bardzo mi się podoba prowadzenie narracji. Bohaterowie pozostali sobą, język jest bardzo ładny, po prostu bardzo przyjemnie się czytało i mam nadzieję, że coś jeszcze napiszesz :)

  • Do "Nie odchodź - Rozdział 1"

    Bardzo się cieszę :)

  • Do "Powrót - Szept Murów"

    Strasznie się cieszę, że podobał Wam się prolog i bardzo dziękuję za tak miłe słowa :) Przed chwilą wysłałam pierwszy rozdział, więc pojawi się w zależności od czasu Redakcji :)

  • Do "Rezonans - Powrót koszmaru"

    Twoje przemyślenia świerzbią mnie, aby uchylić rąbka tajemnicy ^^. Rezo ma bardzo dobry powód ku temu, aby dać im tyle czasu, czyli realną szansę na odkrycie jego planu. W zasadzie to już chciałabym opisać całą intrygę, już mam mnóstwo fragmentów z dalszych rozdziałów napisanych, ale jak se pomyślę, ile jeszcze musi minąć, zanim będę mogła je wykorzystać, to mnie to trochę przytłacza ^^'. Jestem w trakcie pisania ósmego rozdziału, a to bardzo być może jest dopiero 1/3...

    Ponownie dziękuję za Twój wnikliwy komentarz :)

  • Do "Yamato - Wieża"

    Widziałam wiele opowieści, czy to filmowych czy to pisanych, gdzie miała miejsce opisana tu sytuacja, więc pomysłu na początek nie nazwę oryginalnym, ale sposób prowadzenia narracji po prostu mnie zauroczył. Piękny język, dynamizm, opis akcji, uczucia targające bohaterem - po prostu bajka! Aż chce się czytać dla samej przyjemności czytania! Dlatego też z ciekawością będę czekać na ciąg dalszy :)

  • Do "Bez tytułu - Koniec, nie mam weny i ogólnie mi się nie chce!"
    Super!

    Czytało mi się to po prostu fantastycznie i powiem szczerze, że bardzo chętnie przeczytałabym ciąg dalszy :) Ubawiłam się przednio :D

  • Do "Moja Księga Bingo - Przywdzianie niedźwiedziej skóry"

    Już od pierwszych słów widać, że ma się do czynienia z pracą ponadprzeciętną. Poruszyłaś wątek mojej ulubionej pary z Akatsuki i bezbłędnie oddałaś ich charaktery. Co do Twojej bohaterki, wciąż wyrażam sobie o niej zdanie... Język masz bardzo bogaty, powiem szczerze, że miejscami nawet aż zbyt bogaty. Niektóre rzeczy czasem lepiej opisać prostszym językiem, dając więcej konkretów i mniej poetyki. Ale nie zmienia to faktu, że bardzo miło mi się czytało :)

  • Do "Moja Księga Bingo - Memento: Koszmar na jawie"

    Mam mieszane uczucia co do tego rozdziału. Bardzo dobrze znam pokusę tworzenia OC i oplatania wokół niej historii, jednak prawda jest taka, że jeżeli czytelnik sięga po fanfiki, chce przeczytać historię o bohaterach występujących w danym uniwersum, w innym wypadku sięgnąłby po prostu po opowiadanie z kategorii Twórczość własna. Oczywiście często tak się konstruuje opowiadanie, że dzieje naszej postaci są kluczowe, ale wciąż musi być zachowana proporcja pomiędzy bohaterami ze świata, w którym osadzamy nasze opowiadanie, i OC.

    W przypadku Twojej Enenry wydaje mi się, że to trochę za wcześnie, aby poświęcać cały rozdział jej przeszłości. Jako czytelnik wciąż jej nie znam i nie miałam czasu, aby ją nawet zacząć lubić, więc tak na dobrą sprawę jej przeszłość mnie na tym etapie niewiele obchodzi. Inaczej by było, jakby na cały rozdział pojawił się jedynie przebłysk albo całość pojawiła się nieco później, jakby czytelnik trochę bardziej zdołałby się zżyć z tą postacią.

    Absolutnie nie chcę jednak, abyś się zniechęciła do pisania. Uważam że możesz pisać naprawdę fantastycznie i dlatego tak się rozwlekam. No i jeszcze z innej strony to jest tylko moja subiektywna ocena. W każdym razie wciąż czekam z ciekawością na dalsze rozdziały :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Śmiech kapłana"

    Chodzi o samo "W poszukiwaniu.." czy moje inne opowiadania? "W poszukiwaniu.." jest już zakończone, wszystkie 14 rozdziałów jest na Tanuku :) Ale bardzo się cieszę, że ktoś wciąż jeszcze zagląda do tej historii :)

  • Do "Korepetycje - Rozdział 1"
    Super

    Yuri zwykle nie czytam, ale gdy ujrzałam, że to opowiadanie jest osadzone w świecie Wiedźmina, z ciekawości zerknęłam i absolutnie nie żałuję! Piszesz po prostu fantastycznie! Nie tylko wykazujesz sprawność językową, ale, co najważniejsze, bezbłędnie oddałaś klimat Wiedźmina, co jest jak dla mnie szalenie trudne. Po prostu super!

  • Hehe, tak już się przyzwyczaiłam, że jak czytam recenzję interesujących mnie tytułów najczęściej trafiam na Ciebie ;) Masz świetny gust ;D

    A wracając do recenzji, jak zwykle całkowicie zgadzam się z Twoim opisem. Nowelka z Shikamaru literacko stoi dużo wyżej niż nowelka z Kakashim, chociaż wciąż trudno nazwać to dziełem literackim. Dostarcza ona za to miłej rozrywki i wiedzy o bohaterze, którego trudno nie lubić :)

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    Heeej :D

    Lilly, jak miło Cię widzieć ponownie :D (tak wirtualnie w każdym razie). Haha! Czyli w kolejnej serii mamy tego samego ulubionego bohatera. Jeeej :D Chociaż co do tego opowiadanka, to w zamyśle miał być taki one-shot. Z drugiej strony, może najdzie mnie wena, bo ostatnie chaptery są dla mnie bardzo natychające :)

    Również pozdrawiam Cię serdecznie i czekam na Twoją Teorię Chaosu ;)

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    ;)

    Postaram się, to mogę spokojnie obiecać ;) No i też, jak ruszy druga seria SnK w kwietniu, na pewno znowu pojawi się nowa porcja dobrych fików ;) I jest mi bardzo miło, chociaż ilość tych opowiadań jest odwzorowaniem mojej filozofii pisania pt. "pisanie przede wszystkim ma sprawiać frajdę". Stąd też zamiast pokończyć historie i dopiero wtedy wziąć się za coś nowego, rozdrabniam się, pisząc wszystko na raz w zależności od nastroju. Nie wiem, więc, czy to takie dobre ^^'

    Wiem, wiem, że publikacja na Tanuku może trochę potrwać ;) Ale cieszę się bardzo, że historia wciąż posuwa się naprzód ;) A znikanie pod napływem życiowego bałaganu też znam bardzo dobrze ^^'

    Co do newsów ze świata Slayersów, to niewiele się dzieje ;p Chociaż Meitsa ostatnio wrzuciła nowego newsa na bloga :D

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    :D

    No, ja już łapki zacieram :D A jak patrzę na zwiastuny! Aaach <3 A Slayersi... nie da się ukryć, że fandom wymiera coraz bardziej, a zwłaszcza już jeszcze ten mini wycinek ludzi od LZ. Ale jak tak się szlajam po internecie i jednak wciąż napotykam takie duszyczki, to mi się tak ciepło na sercu robi, że hej. Takiego uczucia nie wznieci w człowieku popularny fandom :) Zresztą mam wrażenie, że tych kilka osób ( w ramach tego liczę też Ciebie i Meitsę) nigdy tak naprawdę nie porzuci tego uniwersum, zawsze wróci prędzej czy później :) Zresztą dla mnie samej pod kątem pisania to jest bardzo dobre zjawisko. Mało kto już czyta te Slayersowe historie i dzięki temu nie piszę dla ludzi, tylko dla samej siebie, co jest świetnym doświadczeniem pisarskim :)

    I jest mi bardzo miło, że uważasz, że moje pisanie wszystkiego na raz ma jednak jakąś wartość ^^' A jak masz jakiś nowy pomysł, to naprawdę napisz go, póki tli się w Twojej głowie! Teoria Chaosu upomni się o swoje, tego jestem pewna. Mój Rezonans, chociaż rozrasta się jak dobrze utuczone prosię i mam go czasem dosyć, wciąż co kilka miesięcy puka do mnie i upomina się o kontynuację ;) A warto korzystać z każdego rodzaju inspiracji :)

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    ;)

    Hehe, jak na fanfiction net zarzucisz odpowiednie filtry, statystyka jest bezlitosna ;p W ciągu ostatnich dwóch lat poza moimi historiami (bo na tylko na ff wrzucam zupełnie wszystko, co piszę, więc LZ naprawdę podwyższam statystyki ;p) może będzie ze dwóch autorów, którzy piszą LZ. Chociaż muszę przyznać, że względem samego Gourry'ego faktycznie tych historii jest znacznie więcej ^^. No, ale Gourry nie jest najłatwiejszy do pisania. Kiedyś w ramach wyzwania zaczęłam pisać jedną historię z nim jako postacią centralną i idzie mi to jak krew z nosa ;p

    No, faktycznie trochę przesadziłam, poza nami samymi czasem ktoś się znajdzie XD Dobre i to ;)

    A w temacie gubienia się proponuję karteczki ^^. Sama mam cały stos kartek, gdzie zapisuję wszystkie pomysły na ciąg dalszy czy nowe historie. Ostatnio nawet zaczęłam pisać plan na następne rozdziały w telefonie. Mi to bardzo pomaga :)

    A fandom faktycznie może zaskoczyć :) Chociaż Revolution było dosyć słabe (zachowanie Zela w niektórych momentach byłotakie OOC, że się wzdrygałam). Evolution-R z odcinkiem o Zelu (10 bodajże) i zakończeniem podciągnęło serię w moich oczach, ale do pierwszej trójki im daleko. Wciąż mnie boli zepchnięcie Amelii i Zela do roli przydupasów Liny :/ Więc osobiście nawet trochę bym się bała nowych serii. Chyba trochę pokrętna ze mnie fanka ;p

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"

    Aaaaaj! To ja chyba to wszystko ominęłam O.O' Bo jeżeli chodzi o polskie strony to tak zwykle znajdywałam strony z wieloma fikami, na blogi trafiałam bardzo rzadko... A miałabyś jeszcze jakieś linki? :D (Ech, 2013... przysięgam, że to było przed chwilą!) W temacie Gourry'ego dla mnie mistrzem była Relm Wanderer, ta dziewczyna napisała chyba z 50 historii, w których głównie narracja była ze strony Gourry'ego! I wychodziło jej to absolutnie rewelacyjnie, aż byłam w szoku, że ąz tak da się wejść do mózgu Gourry'ego :D

    O! Masz streszczenie własnego opowiadania? :D To genialne! Ja sama zwykle po dłuższej przerwie czytam wszystko od początku ^^' I oczywiście za każdym razem zajmuje mi to coraz więcej i więcej czasu, więc to średni system ^^'

    A z tym, że nowe serie poruszyły fandom, z tym się serdecznie zgodzę :) Pod tym kątem, to niech Slayersi wychodzą, ile się tylko da ;)

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"

    Sprawdzałam te linki nawet przy użyciu Wayback Machine, i faktycznie odmęty internetu bezpowrotnie pochłonęły oba blogi :( Ogólnie w tym temacie serce mi krwawi, ile genialnych stron o Slayersach z fantastycznymi fanfikami odeszło bezpowrotnie :(

    Co do Relm, tu jest link do jej profilu: https://www.fanfiction.net/u/53438/Relm-Wanderer

    Dziewczyna pisała od groma, o historii krótszych po dłuuuugaśne.

    https://www.fanfiction.net/s/10503962/1/Dear-Sylphiel To jest urocza korespondencja między Gourry'm i Sylphiel. W miarę krótka :)

    https://www.fanfiction.net/s/6340208/1/A-Letter-to-Gourry A to jest nieco dłuższa historia, w której role się odwracają. To takie moje dwie propozycje :)

    Ach, chyba faktycznie zacznę robić takie streszczenia po każdym rozdziale :) Chociaż miesiąc temu skończyłam nowy rozdział Rezonansu i muszę do niego trochę odpocząć ^^'

    A zorganizować zlot byłoby super :D Zresztą w ogóle jakbyś kiedyś zahaczała o Wawę to daj znać ;D

  • Do "Zwycięstwo - Rozdział 1"
    Ojeej!

    O rany, jak mi miło :) Ten fanfik dojrzewał u mnie w głowie w zasadzie od rozdziałów 84-90. Czasem się czuję, jakbym nosiła pomysł na fika niczym ciążę, i nie odczuję spokoju dopóki póki nie wydam go na światło dzienne ;p

    Mam wrażenie, że w przypadku Levia i Hanji zrobiło mi się dokładnie to samo, co w przypadku Slayersów. Zanim napisałam pierwszego fika, dłuuugo analizowałam materiał źródłowy starając się zrozumieć ich psychikę, aby postępowanie bohaterów wydawało się czytelnikowi naturalne. I gdzieś tam w międzyczasie obydwoje zaczęli żyć w mojej głowie swoim własnym życiem. Jestem przekonana, że masz podobnie ze Slarersami :) Więć moja Hanji jest taka, jaką wierzę, że jest w oryginale, nawet jeśli części scen nie pokazują w mandze. Najpierw byłam troszkę zła na Isayamę za tak ogromny timeskip. Chciałam poznać wszystkie odczucia bohaterów, po tak gorącym finale. Teraz z perspektywy czasu doceniam jego zabieg. Isayama, mam wrażenie, wiele rzeczy zostawia do interpretacji czytelnika... Jakby dodatkowo zachęcał fanów do pisania ;p A Ty, co myślisz na ten temat? :)

    A co do odnalezienia się w świecie bez Zwiadowców myślę, że Hanji akurat byłaby tą osobą, której by to przyszło najłatwiej. Zaczęłaby studiować nowe rośliny, naukę itd. A mając czym zająć umysł, łatwiej byłoby jej było radzić sobie z traumą powojenną. Co absolutnie nie oznacza, że przyszłoby jej to zupełnie bez bólu. Tak mi się w każdym razie wydaje :)

    Nowy sezon Tytanów. Ojeeeeeeej! *.* *.* *.* Tak mogę się wyrazić najkrócej ;) Szalenie mi się podobało oglądanie animez perspektywy wychodzących w tym czasie chapterów. Zupełnie inaczej odebrałam  kliknij: ukryte Ymir, Bertholdta i Rainera. Ich kwestie przy rozumieniu pełnego kontekstu zrobiły na mnie ogromne wrażenie i wywołały nowy poziom wzruszenia. Muzyka, reżyseria... Wszystko podobało mi się szalenie. No, ale niestety względem SnK zrobiłam się całkowicie bezkrytyczna ^^' A jak się Tobie podobała druga seria? :)

  • Do "Za późno - Pięć pieczęci"
    Dzięki :D

    Jeeej, bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa :) Mojego Gourry'ego zawsze byłam niepewna i zamierzałam skończyć tę historię, bo ją dosyć polubiłam, ale te akapity Gourry'ego i ciągłe dbanie, aby nie był za bardzo OOC, to znaczy i tak bawię się tutaj trochę konwecją, ale aby nie przesadzić nawet w ramach tak przyjętej konwencji, trochę mnie zmęczyło i ciągle odkładałam to na później. Ale tak miłymi słowami zdecydowanie zachęciłaś mnie do powrotu do tej historii :)

  • Do "Zwycięstwo - Rozdział 1"

    Bardzo Ci dziękuję za te słowa, to dla mnie ogromny komplement, że to, co chciałam osiągnąć jest dostrzegalne :) To samo z resztą mogę powiedzieć o Twoim pisaniu. Zawsze największą uwagę zwracam na ładunek emocjonalny, który u Ciebie zawsze występuje obficie, co uwielbiam w Twoich opowiadaniach :)

    Polecam serdecznie najnowsze chaptery! I jakbyś miała ochotę na dyskusje, daj znać ;) Co do serii, oczywiście, przy pierwszej było największe "wow", hipnotyczne gapienie się w ekran i tym podobne. Moją reakcję na drugi sezon może określiłabym jako relację w dojrzalszym związku. Może już nie ma motyli w brzuchu, ale wciąż jest to "coś", co cię przyciąga i fascynuje w tym drugim osobniku. Znasz już bohaterów, masz na ich temat pewne wyobrażenie, przez co doznajesz zupełnie nowych wrażeń z innego punktu widzenia :) Więc ogólnie podpisuję się pod Twoimi słowami ;)

  • Do "Za późno - Pięć pieczęci"

    To bardzo się cieszę i, jak Ci napisałam w innym komentarzu, jak tylko skończę małego one-shota LZ, biorę się za Za późno ;)

  • Do "Rezonans - Szept półmroku"

    Bardzo mi miło słyszeć te słowa ^^ A nad Amelką (może nie aż tak jak Ty ;p) ale trochę będę się znęcać. Jednym z głównych motywów tej historii chciałam uczynić moją wersję dojrzewania Amelii. Przez to właśnie na początku zrobiłam z niej zbyt dużego dzieciaka, aby opowiedzieć pełniejszą historię :)

  • Do "Rezonans - Na granicy"

    Oczywiście, masz rację :) Równowaga, podobnie jak prawda, może mieć różną postać. Lecz niektóre jej formy mogą być bardziej niebezpieczne niż te inne...

  • Do "Rezonans - Spiralne schody"

    Jak mi miło! :D Przyznam się, że historię Sylphiel pisało mi się z czystą przyjemnością, to jeden z moich ulubionych momentów, więc tym bardziej się cieszę, że ten moment przypadł Ci do gustu ^^

  • Do "Rezonans - W cieniu prawdy"

    Baaaaardzo Ci dziękuję za wszystkie komentarze :) Cieszy mnie niesamowicie, że moja pisanina dostarczyła Ci miłych wrażeń ^^ Powoli dochodzimy do momentu odkrywania tajemnic, więc mogę obiecać, że odpowiedzi pojawią się już niebawem :)

    Dziękuję raz jeszcze za wszyskie ciepłe słowa! :)

  • Świetny artykuł :) Bardzo mnie zachęcił do zakupu książki ;)

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"
    Heeeeej :D

    Heeej Lilly! Kopę lat! Miło Cię widzieć! (czytać) :D

    Dziękuję za komentarz i uwagi! Zawsze z ust fanki AZ przemiło słyszeć, że LZ mogą jednak przekonywać ^^. To opowiadanie, to raczej one-shot, ale na dysku mam kupę takich one-shotów bez fabuły, wymagają one jednak dopieszczenia ^^'. Ale jak przyjdzie mi wena, może coś doskrobię ;).

    Zamierzam powrót do częstszego pisania, ale póki co muszę skończyć pisać moją kolejną pracę dyplomową -.-. Pandemia temu sprzyja, więc mam wyrzuty sumienia, jak otwieram pliki z kolejnym fanfikiem ^^'. A jak u Ciebie z weną? :)

    Pozdrawiam Cię również serdecznie!

    Rinsey

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"

    Ale fajnie! Będę miała co czytać niedługo :D

    A doktorat kończę :) Siedziałam w labie biologicznym 6 lat, w międzyczasie trochę dopadło mnie życie, teraz zaczęłam normalną pracę, ale doktorat jeszcze muszę napisać... Rezonans, przyrzekam, że skończę, może za 50 lat, ale skończę xD. Mam nawet kawałek dalej napisany, ale obecnie moje dorosłe ja krzyczy na mnie, że jak mam czas wolny, mam pisać pracę, a nie fanfiki, i oczywiście teraz mam pomysły, jak nigdy T.T. Więc niestety, dopóki nie napiszę pracym dałam sobie bana na pisanie fików T.T. Ale jak już skończę doktorat, wracam do Slayersów :D

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"

    I też pozdrawiam :D

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"

    Oj tak, jak to pięknie określiłaś, "Pandemio weno nasza" xD.

    Dziękuję Ci pięknie :) Obiecuję, że się ostro wezmę do roboty :) A póki co, mogę poobrabiać kilka tych historii, jakie mam, bo to w sumie niewiele trzeba, i mogę je wrzucić :) Jakieś przerwy też człowiek musi mieć ;D. A tak swoją drogą, fajnie by mieć jakiś stalszy kontakt :) Wyślę Ci mojego maila na tanukowym privie ;)

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"

    No, mam kilka prawie nadających się, ale jeszcze nigdzie nieopublikowanych, w miarę świeżych, bo z tego bądź zeszłego roku :). Nom, bez przerw człowiek by oszalał xD.

    Dziękuję za wiadomość, odpisałam Ci ;)

  • Do "Rezonans - Ciężar prawdy"

    Wiesz... Tak mnie zachęcasz do obijania się, skoro byś mnie miała odwiedzić w celu pogonienia do pisania :D (Zapraszam nieustająco serdecznie :D). Nie no gupi to był żarcik, muszę na nowo uporządkować sobie rozdział następny i zacznę pisać. Nie obiecuję, że w następnym miesiącu, ale na pewno szybciej :). Arashino znalazła na mnie ciekawy sposób z dziuganiem mnie prawie codziennie i po przerwie nauczyłam się nowej dyscypliny pisania jednocześnie mojej pracy i fika, więc na nowo przyzwyczaiłam się do pisania w miarę regularnego ^^'.

    Dziękuję Ci serdecznie za tak długi komentarz! I łojej, przeczytanie ponownie wszystkiego od początku!

    Oj cieszę się bardzo, że podobała Ci się scena po przebudzeniu Liny. Nie powiem, że pisałam rozdział głównie dla tej sceny, ale zdecydowanie sprawił mi największą frajdę ^^.

    Cieszę się też, że chyba udaje mi się przekazać, że tu nie ma absolutnie krystalicznie czystej strony. Chciałam opisać historię, gdzie nie ma dobra i zła, tylko ludzkie wybory i ich konsekwencje.

    Co do Xellosa i Zellas, zdradzę, że nie układa się z Rezo. To ich reakcja na nowe okoliczności, które w ich oczach naprawdę mogą zniszczyć dotychczasowy porządek.

    Guesh... Wiem, że mogłam go dużo bardziej rozwinąć. Nawet się wahałam, czy to właśnie teraz powinien nastąpić jego koniec. Ale ta część pisała się sama. Ten rozdział ma być końcem pewnego etapu. I naturalny bieg jego postaci tutaj stał się częścią nurtu opowieści. Dodam też brzydko, że cieszę się, że jest Ci go żal. To moja własna postać, a jak Ci kiedyś pisałam, uważam własne postacie za swój słaby punkt, więc bardzo mnie cieszy, że moja własna postać może wzbudzać emocje.

    Raz jeszcze bardzo Ci dziękuję ^^.

  • Do "Rezonans - Ciężar prawdy"

    Ojeeej, dziękuję Wam obu za takie słowa motywacyjne <3 :). Pomysł jest, zamysł jest, ale czasu brak, bo się w weekend przeprowadzam ^^'. Ale pierwszy akapit jest, więc jest progres względem trzech lat :D.