Tanuki-Czytelnia

Tanuki.pl

Wyszukiwarka opowiadań

Inuki - sklep z mangą i anime

Komentarze

erravi



  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Przebudzenie"
    Świetnie...

    Świetnie, bardzo podoba mi się pomysł umieszczenia bohaterów we współczesności. To miła odmiana. :) Poza tym, gdyby Lina faktycznie chodziła do szkoły wyobrażałabym ją sobie dokładnie w sposób jaki opisałaś. ;D Ciekawi mnie sprawa z Zelm, raz wygląda normalnie, raz jak chimera? No nic, przeczytam dalej to się pewnie dowiem. :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - To, co ukryte głęboko"
    :)

    A już miałam nadzieję, że to Xell będzie opiekunem Filii. ;D No i ciekawe kim jest ta trzecia "wróżka". :) Opowiadanie coraz bardziej się rozkręca więc z wielką przyjemnością przeczytam resztę.

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Lęk przed istnieniem"
    Ach...

    Ach ta nasza Sylphiel. Trochę użala się nad sobą, ale spokojnie, mam słabość do takich bohaterów. xD W każdym razie mam nadzieję, że jednak PRAWDZIWY Gourry odnajdzie ją w porę. Szkoda byłoby kogoś zabijać na samym początku opowiadania. Lina i Zel - choć nie jestem fanką paringu to są uroczy w twojej wersji. :)

  • Świetny rozdział. Ale, że mój ukochany Val przeszedł na stronę wroga i to jeszcze Phibrizza... Jestem załamana! :( A wszystko przez Xellosa. No tak, jak zwykle Xellos musi wszystko skomplikować. xD Gdyby Xellos nie romansował z Filią Val nie byłby tak rozgoryczony i o. ;p Mam jednak nadzieję, że pójdzie po rozum do głowy. Ciekawi mnie też kto przekazał Linie moc na koniec. Dzwonki nieodłącznie kojarzą mi się z Rezo. Czy to możliwe?

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Niepewność"
    Końcówka?

    Złowieszcza. :D A to oznacza, że zapowiadają się wspaniałe, kolejne rozdziały. :> Rozdział wyjątkowy oczywiście ze względu na pocałunek. Cóż, jestem kobietą, wiadomo... my zawsze najbardziej lubimy takie fragmenty. xD Nie no żartuje. ;) Bardzo podobała mi się końcowa walka. Sylphiel pokazała, że też potrafi się zezłościć i przejść do ataku. Coś mi się wydaje, że do końca twojej historii faktycznie stanie się silna.

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Do samego końca"
    Za szybko.

    Mam wrażenie, że akcja dzieje się za szybko. Nie wiem, może to tylko mnie tak się wydaje. Na ich miejscu nie poszłabym tak ochoczo na spotkanie z Valem wiedząc, że to pułapka. Wpierw opracowałabym ogólnie jakiś plan, no i mimo wszystko przynajmniej POINFORMOWAŁA Sylphiel. ;D Poza tym, mam nadzieje, że Sylphiel jednak się "ogarnie". Cóż, śmierć ojca oczywiście straszna - ale w końcu sama mu złożyła jakąś obietnicę. Rozdział ogólnie ciekawy, dobrze mi się czytało. Jak mówiłam, moja jedyna uwaga to strasznie pędząca akcja. Wydaje mi się, że szybko rozwój akcji nie jest jedyną siłą napędową opowiadania więc nie zawsze trzeba dążyć w takim kierunku. Czasem warto opisać zwykłe, mało ważne rozmowy bohaterów. :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Strach"
    Ładnie.

    Zacny, zacny rozdział :) Chociaż trochę żałuję, że Zelgadis oparł się czarowi. Chętnie bym zobaczyła jakie były jego największe lęki.

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Do samego końca"
    Oczywiście.

    Oczywiście, masz rację. :) Wiem jak to jest, sama zaczęłam pisać swoje Slayersowe opowiadanie w 2008 roku i choć kontynuuje je do tej pory, kiedy czytam pierwsze rozdział to jestem szczerze rozbawiona. ;) Myślę, że masz podobne odczucia względem "W poszukiwaniu..."

    Bardzo chętnie przeczytałabym coś świeżego spod Twojej ręki. :) Wydaje mi się, że nabrałaś sporo nauki pisząc i teraz mogłabym się spodziewać czegoś świetnego.

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Do samego końca"
    Meitsa!

    Ależ Meitsa jestem zarejestrowana na tym forum już od całkiem dawna pod pseudonimem Lilly. Tutaj niestety taki był zajęty stąd inny nick. ;) Fakt, muszę tam zajrzeć, bo nie byłam równie długi czas.

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Krew w lodzie zaklęta"
    Smutne.

    Myślałam, że dasz Valgavowi szansę na przeżycie. Spodziewałam się nawet, że wróci do postaci dziecka tak jak stało się z nim w oryginale. Ale z drugiej strony, świadczy to tylko o tym, że może nie był wiernym hiruzenkaiem, ale był za to oddanym przyjacielem Filii. Smutne. ;p Aaa, i oczywiście Sylphiel zdziwiła mnie bardzo pozytywnie. Wreszcie się zachowała odważnie! ;)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Śmiech kapłana"
    Czemu mnie to nie dziwi!

    Xellos jak zwykle musiał coś wykombinować i oczywiście miał w tym swój interes. Swoją drogą zgrabnie rozwiązałaś ten wątek. Jestem pewna, że gdyby Xell się nie pojawił to Lina i pozostali mieliby problem z pokonaniem przeciwnika. Tak w sumie to trochę im pomógł. Ach ten Xellos. Nigdy nie był moją ulubioną postacią. Za wiele w nim sprzeczności. ;)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Echa przeszłości: Lina Inverse i Zelgadis Greywords"
    :)

    Wybacz, że z opóźnieniem kontynuuje czytanie, ale obowiązki potrafią człowieka czasami naprawdę przytłoczyć. ;) Rozdział był... śliczny. Nie wiem dlaczego właśnie to określenie przyszło mi do głowy. Może to ze względu na małych Linę i Zelgadisa? W każdym razie, już nie dziwi mnie dlaczego jest on tak oddany. Jedyna zagwostka... co miał na myśli Rezo mówiąc o tej jednej rzeczy? Czyżby chodziło o akceptację samego siebie? Mam nadzieję, że na końcu opowiadania Zel to odnajdzie, cokolwiek to jest i tajemnica się wyjaśni. :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Echa przeszłości: Sylphiel Nels Rada i Gourry Gabriev"
    I zrobiło się...

    smutno. :( Nigdy bym nie przypuszczała, że tak tragiczną historię stworzysz dla Gourry'ego. W końcu jest jedną z najbardziej pogodnych postaci. Cóż, to było wzruszające. Szkoda, że nie napisałaś czegoś więcej o Sylphiel. Jestem ciekawa jak zdecydowano o jej wyborze. W każdym razie im dalej czytam tym bardziej utwierdzam się w fakcie, że każdy z nich przeszedł jakąś traumę.

    A tak na marginesie, podobają mi się te flashbacki. Ciekawe jakby wyglądało opowiadanie stworzone tylko z takich dawnych historii.

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Echa przeszłości: Filia Ul Copt, Valgaarv i On"
    Ponownie ja!

    Wybacz, że po takiej przerwie, ale natłok obowiązków i zwyczajny brak czasu nie pozwolił mi wcześniej spokojnie zająć się czytaniem. W każdym razie... Dziwie się, że Filia mogłaby mieć jakikolwiek romans z Xellosem po wydarzeniach, które opisałaś. To już nawet nie chodzi o to, że jej ród okazał się zdrajcą, ale o to, że Xellos bez mrugnięcia okiem zabił tak wielką liczbę osób. To całkiem przerażające. xD Filia ma jakieś zaburzenia psychiczne jeśli myśli o kimś takim inaczej niż o wrogu! xD Choć Xellosa opisałaś świetnie. :)

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Cisza przed burzą"

    W końcu Amelia się przebudziła. :) Widzę, że ona także pozostała u ciebie w miarę zbliżona do oryginału. Szczerze powiem, że zastanawiałam się jaka będzie, ale cieszy mnie taki obrót spraw.

    Żal mi z powodu Filii. Tak sobie myślę, kurcze serio musiałaś uśmiercić Valgava? xd To nie był zły chłopak, chyba po prostu bardzo zraniony i w sumie podobnie jak Zel jestem w stanie trochę go zrozumieć.

    Ogólnie świetny rozdział, bohaterowie w twoim opowiadaniu dojrzewają i zmieniają się, a to jest ogromnym plusem!

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Znajdując to, co utracone."

    Smutne to zakończenie i sama nie wiem, co o nim myśleć...

    Myślę, że faktycznie twoi bohaterowie przeszli ogromne przemiany. Czytając kolejne rozdziały dało się wyczuć jak każdy z nich dojrzewał, zmieniał się i odnajdywał tytułową stratę. Przypuszczam więc, że każdy z nich odszedł pogodzony z samym sobą. To podobało mi się najbardziej w całym opowiadaniu. Zakończenie jest naprawdę smutne, ale chyba gdyby było inne, to i efekt byłby inny. Więc podsumowując - bardzo dobra praca, gratuluje! Bohaterowie ciekawi, naturalni i dynamiczni. Czytając niektóre sceny dialogi to był istny majstersztyk. Szkoda, że opowiadanie dość krótkie, bo sądzę, że można by z tej historii wycisnąć jeszcze trochę. :) Skoro przeczytałam całość to z czystym sumieniem wystawiam ocenę.

  • Do "W poszukiwaniu tego, co utracone - Znajdując to, co utracone."

    Powiem szczerze, że chociaż takie zakończenia są trudne zarówno do napisania, jak i do odbioru dla czytelnika to jest w nich jakaś magia. Nie wiem jak Ty, ale ja właśnie takie opowiadania pamiętam po latach. Niewiele było historii z happy endem, o których pamiętam do tej pory i zaprzątają mi myśli od czasu do czasu. ;) Myślę, że efekt, który chciałaś uzyskać został w pełni przekazany uważnemu czytelnikowi. :)

    Osobiście z chęcią przeczytałabym coś więcej dotyczącego tej serii więc to świetna myśl, jeśli tylko masz pomysły to czemu nie spróbować? Dzięki temu seria też stałaby się pogłębiona. :)

  • Do "Rezonans - Spadające gwiazdy"

    Bardzo dobry początek. :) Już po kilku pierwszych akapitach widać, że poprawił Ci się warsztat pisarski. Historia naprawdę mnie zaintrygowała. Ta cała sytuacja z mocą Liny, którą otrzymała od tej spadającej gwiazdy (wybacz nie zdążyłam jeszcze ogarnąć wszystkich nazw xD) i musi nad nią zapanować... No i Zelgadis w takiej odsłonie jest cudny. :D

  • Do "Rezonans - Spadające gwiazdy"

    Co do nazw to się zgodzę, jak zresztą napisałam niżej - jeszcze ich nie ogarnęłam. Ale wiem, że po kolejnych rozdziałach przyzwyczaję się do nich. :) Mnie tam nawał akcji na początku zupełnie w niczym nie przeszkadza. ^^ Czytam dalej...

  • Do "Rezonans - Nowy świat"

    Ciekawy pomysł na początku - to jak kontrola magii wpływa na widzenie świata. Można było się spodziewać się, że Lina szybko opanuje tę umiejętność. Haha, no i targowanie z Filią zdecydowanie rozłożyło cały temat na łopatki! xD Później też świetnie, zaczynam powoli wdrażać się w przedstawiony przez ciebie świat. Dzięki Tobie chyba zacznę lubić paring L/Z ;)

  • Do "Rezonans - Mrok we mgle"

    Ach ta Lina, studia archeologiczne zamiast zastania Strażnikiem, magii i tych wszystkich przygód? Ja bym się nawet sekundę nie zastanawiała haha. :D I jestem pewna, że ona też zmieni zdanie. I dużym uśmiechem przywitałam wszystkich starych bohaterów. Z Amelii trochę zrobiłaś wielkie dziecko, ale za to Gourry wypadł świetnie. :D To stary, dobry Gourry jakiego pamiętam. ^^ I tak jak on momentami gubiłam nazwy - trochę ich znowu powchodziło, ale spokojnie, dam radę. :D Ale generalnie. Świetny rozdział, czytało mi się bardzo lekko i przyjemnie. :)

  • Do "Rezonans - Istota poznania"

    Ach, od początku przypuszczałam, że to Rezo okaże się tę osobą. :) Ale cieszę się, że Lina jakoś zdołała przytemperować reakcję Zelgadisa. Swoją drogą - świetna scena z herbatą. Naprawdę opowiadanie zaczyna podobać mi się coraz bardziej, a te kilka zdań podsumowania historii i budowy świata na początku rozdziału było bardzo pomocne. W końcu zaczęłam się orientować w tym jak wygląda ta kraina równowagi. :)

  • Do "Rezonans - Duchy przeszłości"

    Rozdział głównie poświęcony Filii, miło - można się dowiedzieć czegoś o jej motywach działania. Widzę, że w tej wersji Val został jej bratem? Heh, zastanawiam się czy ktoś kiedyś stworzy dla nich jakiś dobry paring i zajdzie z klasycznego F/X. ;D Chętnie bym coś takiego przeczytała. :D Chociaż tutaj Xellos wykazał się jakąś resztą ludzkich uczuć więc to plus dla niego. :) Ciekawa jestem jak dalej się rozwinie wątek z tym przeklętym wymiarem 13stym? Val wróci stamtąd? ;> I kiedy kolejny rozdział? :)

  • Do "Rezonans - Nowy świat"

    Oj, uwierz mi, że jest ich więcej. :D Mnie wiele osób cisnęło za paring Z/A, bo woleli właśnie Z/L ;) Ale cóż, pierwsza para i tak pozostaje moimi ulubieńcami póki co. ^^

  • Do "Rezonans - Duchy przeszłości"

    Poproszę w takim razie o linka, bo na akceptację trzeba będzie pewnie chwilę poczekać. ^^

    F/V łamie szablon więc mogłoby być ciekawe. :)

    A poza tym był już nieszczęśliwie zakochany, teraz jako brat więc nie wiem, ale wydaję mi się, że nie wiele już pozostało. :D Chyba, że jako wróg? ;D

  • Do "Rezonans - Powrót koszmaru"

    Ach, nowy rozdział ^.^ Po dość długiej przerwie trochę powylatywały mi z głowy nazwy, ale w fabułę na szczęście wskoczyłam dość szybko.

    Więc Rezo dał im cały rok? Cóż, zastanawia mnie czemu tak długo? Wiadomo, że w tym czasie Lina osiągnie już całkiem sporo umiejętności, a jak się okazało pod koniec rozdziału wrogowie już wiedzą o jej mocy. Poza tym, nie tylko Lina miałaby czas na przygotowania, ale i cała reszta. Rezo pozbawił się więc elementu zaskoczenia i dodatkowo dał czas przeciwnikom aby stali się silniejsi. Wierzę, że ma dobry powód ku temu. ;P

    Rozdział dobry, czekam na kolejny. :)

  • Do "Kroblam - Rozdział 1"

    Szczerze mówiąc to po przeczytaniu pierwszego rozdziału dziwię się, że opowiadanie jest oceniane tylko na 6? Jak dla mnie masz świetny język, dialogi były lekkie i naturalne, postacie już wzbudziły moją sympatię, a Wroński to po prostu mistrzostwo świata! :) Z chęcią przeczytam dalej i zobaczę jak rozwijasz akcję. :)

  • Do "Kroblam - Rozdział 2"

    Uff... Wygląda na to, że na całe szczęście Twoje opowiadanie nie będzie tekstem jednego rozdziału. Drugi też trzyma poziom. ^^ Lucjusz i Vikanna stanowią bardzo ciekawe połączenie i w przezabawny sposób kontrastują się ich osobowości. :) Swoją drogą z Vikanny to niezłe ziółko. xD

  • Do "- - Prolog"

    Poruszające, żałuję tylko, że nie zostało dopowiedziane, co tak naprawdę wydarzyło się z Amelią, ale być może właśnie to niedopowiedzenie nadaje całości znaczenie. Pozdrawiam. :)

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    Aaa!

    Rin! Dłuugo nie zaglądałam, a tymczasem widzę, że sięgnęłaś po moją kolejną ukochaną serię Tytanów! Uwielbiam Leviego <3 Mam nadzieję, że pociągniesz to opowiadanie w jakąś ciekawą historię o nim!

    Pozdrawiam serdecznie! W najbliższym czasie postaram się nadrobić zaległości w serii o Slayersach, bo widzę, że trochę też mnie ominęło.

    Lilly

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    :)

    Mam nadzieję, że jednak najdzie cię ta wena i nie skończysz na one shotcie. Chętnie poczytałabym coś świeżego. ^^ W ogóle to jestem pod wrażeniem ilości opowiadań, które ciągniesz. Powinnam brać z ciebie przykład!

    Moja Teoria Chaosu się piszę, ale sama wiesz jak ze mną jest, pojawiam się i później znikam pod napływem życiowego bałaganu niestety, ale na szczęście pomysł na zakończenie jest więc prędzej czy później dojdę do niego. Wrzuciłam jakiś czas temu nowe rozdziały z bloga na Tanuki, ale wiesz ile trwa publikacja tutaj. xD

    Jakieś ciekawe newsy ze świata Slayersów? :)

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    Och!

    To mnie zaskoczyłaś, nie wiedziałam, że w Kwietniu pójdzie druga seria, ale to chyba jedna z lepszych informacji w tym tygodniu. :D Żałuje, że w kwestii Slayersów temat raczej jest już nie do ratowania, ale cóż... ;)

    Moim zdaniem dobrze, że piszesz wiele historii naraz, bo przynajmniej się rozwijasz. Tymczasem ja w głowie mam kolejny pomysł, ale postanowiłam go nie rozpoczynać zanim nie dokończę jednego, no i widzisz jak mi to idzie haha. xD

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    :)

    Czemu sądzisz, że fanów LZ jest coraz mniej? Ja zawsze miałam wrażenie, że to druga najpopularniejsza para zaraz po FX! :) Ilość opowiadań na ich temat znacznie przerasta choćby wszystko o samym Gourry'm hehe. ;)

    Masz rację, ja np. odnajduję spokój w fandomie. :) Natomiast grupce, która pozostała należą się odznaki prawdziwych fanów serii. ;D Poza tym, nie przesadzajmy, ktoś tam czasami czyta nasze twory, w najlepszym wypadku my same sobie haha. :D

    Hmm, może spróbuję twojej metody i w końcu zdecyduje się podjąć nowe opowiadanie, choć trochę się boję, że później pogubię się w tym wszystkim. xD

    Któż to wie... tak jak nikt nie spodziewał się serii Revolution, tak fandom może nas jeszcze kiedyś zaskoczyć. ;)

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"
    :)

    Pamiętam jeszcze czas kiedy sama zaczynałam pisać, a było to bodajże w 2013 (jak ten czas leci!). Wtedy w sieci było całkiem sporo blogów z opowiadaniami o Slayersach i zdecydowanie górowała tematyka Z/L lub L/G. Co do samego Gourry'ego to dla mnie jest to także najtrudniejsza postać do pisania. Próbowałam kiedyś nad nim pracować, ale raczej z marnym efektem heh. ;)

    Zamiast stosu kartek mam plik ze streszczeniem i notatkami własnymi i przyznaję, że bez tego ani rusz. Nie oszukujmy się, moje pisanie nie jest regularne, a w tym czasie nie łatwo zapomnieć o pewnych szczegółach. xD

    Nowe serie nie podobały mi się w ogóle, ale miały jedną dobrą stronę - poruszyły fandom i za to jestem wdzięczna. Przynajmniej wtedy coś się ożywiło, no a teraz cóż, stare dobre czasy. :D

  • Do "Mechanizm przetrwania - Rozdział 1"

    Co do linków obawiam się, że przepadły w odmętach sieci. :( Z tego co pamiętam dobre opowiadanie o Z/L pisała swojego czasy Nigtfall (http://www.zel-greywords.blog.onet.pl) i Crystal (linku nie pamiętam), ale o ile pamięć mnie nie myli to usunęły one swoje blogi :(

    Gdzie można znaleźć historie Relm? Chętnie bym poczytała coś ciekawego o Gourrym. :)

    Powiem ci streszczenie z notatkami to bardzo pomocna sprawa, bo zaoszczędza mnóstwo czasu na czytanie wszystkiego od początku. :D

    Cóż, dobrze, że jeszcze są ludzie tacy jak my, którzy nie opuścili fandomu. :) Co w sumie jest ciekawe, bo jest nas garstka i praktycznie wszyscy się znamy mniej lub bardziej. To byłoby coś zorganizować kiedyś jakiś zlot. :D

  • Do "Zwycięstwo - Rozdział 1"
    Hanji <3

    Uwielbiam Twoją Hanji chyba nawet bardziej niż oryginał. Twoja wydaje mi się o wiele poważniejsza, jakaś bardziej świadoma otaczających ją spraw.

    Swoją drogą przyszła mi do głowy myśl, ciekawe czy Hanji odnalazła by się w świecie bez Zwiadowców, bez Tytanów skoro praktycznie tym żyje, zresztą podobnie jak inni. No cóż, może kiedyś się dowiemy jak to przedstawią. :) Swoją drogą, jak wrażenia po nowym sezonie Tytanów?

  • Do "Za późno - Impuls krwi"
    Boskie!

    Postanowiłam odświeżyć sobie twoje opowiadania, a z innymi się zapoznać, bo brakuje mi historii o Slayersach. Ostatnio nawet odświeżyłam sobie dwa sezony anime i DoD także pochłaniać zamierzam dalej. :D Co do rozdziału cudo! Nie wiem czemu wcześniej nie czytałam tego opowiadania, coś pamiętam, że wspominałaś kiedyś, że trudno było ci pisać z perspektywy Gourry'ego, ale po tym co właśnie przeczytałam zupełnie się nie zgadzam. Rozdział jest cudny, naprawdę!

  • Do "Za późno - Pięć pieczęci"
    Prosi o ciąg dalszy!

    Świetnie zapowiadające się opowiadanie i ciekawa jestem czy planujesz do niego jeszcze wrócić?

    Całość zaczęła się naprawdę intrygująco, Lina niepewna własnych uczuć, odmieniony Gourry, no i pozbyłaś się Amelii z głównego wątku póki co... ;) O ciekawiej legendzie rodem z seriali kryminalno-fantastycznych nie wspomnę! Naprawdę bardzo chętnie przeczytałabym dalszy ciąg.

  • Do "Zwycięstwo - Rozdział 1"
    :)

    No cóż, mogę jedynie powiedzieć, że to podziwiam. W dobie bohaterów opowiadań, a zresztą nie tylko ich, bo wiele książek także można by wrzucić do tej kategorii to nie lada wyzwaniem jest stworzenie czy wyciągnięcie psychiki bohaterów. Uważam, że w twoich tekstach zawsze jest to widoczne i za to naprawdę ukłony!

    Jeśli bohaterowie zaczęli żyć własnym życiem to można odbierać to jedynie jako plus, myślę, że taki sam proces pojawia się w głowie każdego autora kiedy tworzy postać. My co prawda korzystamy z jakiegoś wzorca, ale mimo wszystko wychodząc z pod naszej ręki nadajemy mu własne cechy. Moim zdaniem takie "życie w głowie" tych postaci świadczy po prostu o własnym przywiązaniu się do nich i tworzonej historii. W moim przypadku nabrało to nieco patologiczny wymiar niechęci do skończenia opowiadania, bo to trochę tak jakbym sama musiała się z tymi postaciami pożegnać w jakiś sposób, a lubię rozmyślać o ich dalszych losach. ;)

    Co do timeskipu mam podobne odczucia, myślę, że takie niedopowiedzenia pobudzają bardziej szalone teorię odbiorców i zachęcają do podjęcia własnych interpretacji. Jeśli wszystko byłoby powiedziane i bardzo liniowe, gdzie byłby sposób na własne interpretacje i wyobraźnie? ;)

    Na mnie pierwsza część serii zrobiła nieco większe "wrażenie" niż druga, ale to zapewne przez powiew świeżości, który jej towarzyszył. Tu mimo wszystko dostajemy już coś znanego, co oczywiście nie umniejsza wartości. :) Muszę zajrzeć w takim razie do najnowszych chapterów, czuję, że jedynie oglądając najnowsze odcinki straciłam jakiś kontekst. :)

  • Do "Za późno - Pięć pieczęci"
    Kontynuuj!

    Koniecznie kontynuuj! Świetnie mi się to czytało, w ogóle nie miałam wrażenia, żeby zajeżdżało mi jakąś rażącą zmianą konwencji. Oczywiście nadałaś wszystkiemu własny ton i historię, ale dzięki temu tym bardziej jest nieprzewidywalna. :)

  • Do "Rezonans - Szept półmroku"

    Przyznaje, że musiałam sobie odświeżyć poprzednie rozdziały i przeczytałam jeszcze raz. xD Muszę powiedzieć, że nawet czytając kolejny raz świetnie się bawiłam śledząc twoją historię.

    Co do fabuły żal mi było trochę Amelii w tym rozdziale. Dobrze, że potrafiła w porę skorzystać z pomocy Liny, ale zastanawiam się jak poradzi sobie samodzielnie na tak odpowiedzialnym stanowisku Filara...?

    Lina coraz lepiej radzi sobie z mocą, ale mogłam się tego spodziewać. Mam nawet nadzieję, że w ciągu tego roku, który dał im Rezo będzie w stanie stworzyć z Zelgadisem Rezonans. :D Jestem bardzo ciekawa jak to przedstawisz. :D Wieczorem kolejny rozdział. ^^

  • Do "Rezonans - Na granicy"

    O bardzo udany rozdział! Trochę żal mi postaci Amelii, jej niewinność może okazać się także jej przekleństwem o ile w porę nie nauczy się kontrolować.

    Bardzo podoba mi się koncepcja, że osoby mogące tworzyć nowe nurty to te powstałe ze związku dwóch ras, ale czym tym samym nie potwierdzają one istnienia Równowagi?

  • Do "Rezonans - Spiralne schody"

    No, no ciekawie pozmieniałaś fakty z oryginalnej historii. Twoja Sylphiel podoba mi się o wiele bardziej niż pierwowzór. Cieszę się, że przybliżyłaś trochę historię jej dołączenia do Straży. A co do końcówki... woow czekam na dalszy rozwój opowieści! :D

  • Do "Rezonans - W cieniu prawdy"

    No! Droga Rin! :D Przeczytałam Rezonans raz jeszcze, niektóre rozdziały pamiętałam, inne odświeżały się w trakcie czytania, a nowe z zapartym tchem śledziłam. Cała historia trzyma w napięciu i mam nadzieję, że szybko pojawią się kolejne rozdziały. Ciśnie mi się przede wszystkim pytanie, o co chodzi w Równowadze? Pomału zaczęłaś co prawda przybliżać, że chodzi o związki Mazoku i Smoków, ale czuje, że coś jeszcze się za tym kryje...? Poza tym, ciekawa jestem wyjaśnienia w jaki sposób Linie udało się osiągnąć Rezonans z Zelem? I najważniejsze! Co z Gueshem?! Nie ukrywam, że jego postać bardzo mi przypadła do gustu więc mam nadzieję, że nie zginął w burzy czasoprzestrzennej? Proszę o szybką kontynuacje! :D

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"
    Miło

    Ach, widzę, że faktycznie dałaś upust sile romantyzmu i akcja, czy fabuła odeszły póki co na dalszy plan. Niemniej miło się czytało ten rozdział. Momentami sama uśmiechałam się pod nosem czytając sprzeczkę Liny i Zela. Jako wielka fanka A/Z muszę to oddać - Lina i Zel mają potencjał do dobrego paringu. :D

    Mam nadzieję, że będziesz kontynuować to opowiadanie. Szczerze mówiąc chętnie przeczytałabym coś lekkiego i skoncentrowanego na uczuciach. :)

    Tekst jak zwykle na wysokim poziomie, zauważyłam jedynie dwa niepotrzebne powtórzenia:

    - jak teraz jej prawdziwa miłość w jej oczy

    - nabrała pierwszych podejrzeń, że coś się zaczyna się zaburzać w typowej dynamice relacji jej przyjaciół

    Ale to w zasadzie drobnostki, sama popełniam ich milion, haha.

    Życzę weny droga Rin i czekam na kontynuację! :)

    Pozdrawiam

    Lilly

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"
    Pandemio weno nasza xD

    Haha, fakt pandemia sprzyja częstszemu pisaniu! :D Ja również nadrobiłam u siebie dwa rozdziały, a jedna większa "zlepka" już czeka na akceptacje na Tanuki. Póki co nie szykuje mi się powrót do pracy, a przynajmniej nie do 24.05 i pewnie dalej (psycholog w szkole) więc mam w planie ostro nadrobić i być może zmierzać małymi krokami ku wielkiemu finałowi u siebie.

    Kolejna praca dyplomowa? Nieźle, zdradź jakiś rąbek tajemnicy. :D

    Szkoda, że one-shot, miałabym ochotę na jakąś dłuższą historię, a widzę, że Rezonans też stanął od dłuższego czasu? Zamierzasz kontynuować?

    Pozdrawiam :D

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"

    Tak, niestety znam to dobrze, życie dorosłe potrafi człowieka dobić haha. Pewnie gdyby nie ta izolacja to sama bym palcem do wakacji nie kiwnęła w kwestii pisania. xD

    To gratuluje już na wstępie ciężkiej pracy i trzymam kciuki za doktorat. Mam nadzieję, że jak będzie już po wszystkim to znajdziesz czas na regularne wpisy. :D

    Nie ukrywam, że Rezonans wtedy czeka mnie z czytaniem od początku, ale chętnie do tego wrócę. :)

  • Do "Szczęście przede wszystkim - Rozdział 1"

    Poobraciać, masz na myśli gotowe fiki kiedyś napisane? Przerwa ważna rzecz, pamietam ze swojego pisania pracy mgr haha :D

    Co do kontaktu to jasne, przesłałam ci odpowiedź na priv :D

  • Do "Rezonans - Szept półmroku"

    Och, haha wychodzi na to, że czytam całość od początku już trzeci raz, ale zdecydowanie podtrzymuję swoje zdanie poprzedniego komentarza - świetnie się bawię. ^^

  • Do "Rezonans - Ciężar prawdy"

    No i bach! Skomplikowało się. :D Ale od początku...

    Droga Rin, wiem, że też nie jestem wzorem systematyczności, ale jeśli każesz nam czekać na kolejny rozdział następne trzy lata to przysięgam przyjadę do ciebie i będę męczyć tak długo aż nie pojawi się kontynuacja!

    Całość przeczytałam sobie od początku, jak gdzieś tam wspomniałam, i to nie pierwszy raz, ale jak zawsze bawiłam się wybornie. Niemniej, mam nadzieję, że nie będę musiała ponownie odświeżać całości, bo nowy rozdział pojawi się już wkrótce - przypomniam! xD

    Uwielbiam to, w jaki sposób oddajesz kanoniczny charakter postaci. Niby są różnice, bo w końcu alternatywny świat, ale czytając mam ciągle wrażenie, że ten główny pierwiastek został idealnie zachowany. I oczywiście cała historia bardzo ciekawie przemyślana i z pewnością wkręca czytelnika.

    Co do najnowszego rozdziały to scena Zelgadisa i Liny po jej przebudzeniu... skradła moje serce!

    Poza tym, czytając miałam coraz więcej wątpliwości, co do prawdziwej natury Równowagi, zresztą podobnie jak sami bohaterowie. Tym bardziej po wyjawieniu przez Rezo powodu, dla którego zmienił Zela w chimerę. Sensowny i ciekawy powód. No cóż, w każdym razie z pewnością nikt nie jest tak krystaliczny za jakiego się podaje.

    I oczywiście Xellos... czy mi się wydaje, czy on i Zelas kombinują na boku z Rezo? Bo w sumie dlaczego Xellos miałby wszczepiać Linie czątkę mocy Shabranigdo, wiedząc, że LON odpowie na wezwanie? Ach, te pytania... xD

    Na smutny koniec dodam, że żal mi Guesha. Miał potencjał na ciekawą i bardziej rozwiniętą postać, ale cóż, w końcu to wojna, a ludzie na niej giną.

    Od razu zapytam kiedy kontynuacja i nie chcę słyszeć wymówek na temat pracy dyplomowej? :D

  • Do "Rezonans - Ciężar prawdy"

    Popieram, czas na nowy rozdział Rin! ^.^

  • Do "Opowieści z Moorland - „The Crow’s Nest”"

    Podobało mi się. Ciężko napisać dużo po pierwszym rozdziale, ale zdecydowanie operujesz zgrabnym językiem, postacie i wykreowany świat wydają się ciekawe i chętnie przeczytałabym ciąg dalszy. Będę wypatrywać kontynuacji. :)

  • Do "Opowieści z Moorland - „The Crow’s Nest”"

    W takim razie czekam. :)

  • Do "Opowieści z Moorland - “Stuart""

    Bardzo dobra kontynuacja i aż mi szkoda, że pewnie chwile poczekam na ciąg dalszy (choćby ze względu na czas oczekiwania w kolejce do publikacji na stronie ;)). Stuart mnie pozytywnie zaskoczył, może być bardzo ciekawą postacią, z jednej strony pod presją choć w środku porządny człowiek. Jest potencjał. :D